Pod koniec października w jednym z wydań programu Minęła dwudziesta emitowanym w TVP Info, pokazano materiał o gdańskiej Radzie Imigrantów. Organizacja powstała pod koniec 2012 roku, a teraz, już jako stowarzyszenie, dba o to, by aktywizować obcokrajowców mieszkających w Polsce. Rada Imigrantów zajmuje się między innymi doradztwem zawodowym i organizowaniem kursów języka polskiego.
Niespełna minutowy reportaż wzbudził jednak wiele kontrowersji. Przede wszystkim dlatego, że działalność Rady przedstawiono w zdecydowanie negatywnym kontekście. Największe zastrzeżenia dotyczyły zdjęć użytych w materiale: widzowie TVP Info mogli zobaczyć zamieszki i bójki między imigrantami o ciemnej karnacji, głównie pochodzącymi z Bliskiego Wschodu. Reportaż o Radzie Imigrantów zobrazowano także ujęciami uchodźców nielegalnie przekraczających granice.
Dzisiaj okazuje się, że relacja wyemitowana w TVP Info ma też inne konsekwencje. Na problemy skarżą się członkowie Rady Imigrantów, którzy twierdzą, że są zastraszani i słyszą groźby pod swoim adresem. Ofiarami padły zwłaszcza kobiety, które boją się o swoje rodziny.
W Radzie Imigrantów działają między innymi osoby z Ukrainy, Niemiec, Czeczenii, Szwecji, Kanady, Syrii i Tunezji. Kilka z nich ma polskie korzenie, inni opuścili swoje kraje, uciekając przed wojną i konfliktami zbrojnymi.
Jestem w Polsce jako uchodźca polityczny, legalnie. Uciekałam przed wojną w Czeczenii - mówi Khedi Alieva. Moje zdjęcie z prezydentem Gdańska też zostało użyte w TVP w skandalicznym materiale o uchodźcach. Ja się teraz boję o siebie i moją rodzinę. Jestem w strasznej sytuacji. Poczułam się odrzucona i nikt mnie nie broni! Chcę złożyć skargę na ten materiał.
Działacze Rady Imigrantów podkreślają, że boją się o swoją przyszłość w Polsce, nie chcą zostawiać dzieci samych, a reportaż TVP nazywają "perfidnym kłamstwem".
Możemy spokojnie powiedzieć, że to był film goebbelsowski. To "nowa jakość" w TVP - komentuje Basil Kerski z Europejskiego Centrum Solidarności, które współpracuje z Radą Imigrantów. Nową jakością jest także to, że gdy prezydent Gdańska mówi, że nie można opisywać Polaków według norm rasy, według blond włosów, to jego stanowisko uznaje się za egzotyczne, niepatriotyczne.
Członkowie Rady Imigrantów zapowiedzieli już list otwarty do Andrzeja Dudy i Beaty Szydło. Wcześniej Paweł Adamowicz zażądał od Jacka Kurskiego przeprosin i wpłacenia 100 tysięcy złotych na cele społeczne.