Trwa ładowanie...
Przejdź na

Pascal i Paweł ODPADLI z "Azja Express"! W ostatniej chwili pomogli Michałowi i Ludwikowi...

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
165
Podziel się:

Wyprzedzili ich chora Iza Miko i Leszek Stanek. "Jestem pewien, że Michał będzie robił wszystko, by wygrać".

Pascal i Paweł ODPADLI z "Azja Express"! W ostatniej chwili pomogli Michałowi i Ludwikowi...

Poprzedni odcinek Azja Express wygrała para, która przeniosła najcięższy blok lodu. Ku zaskoczeniu Pascala dokonały tego Agnieszka Włodarczyk i Maria Konarowska, uzyskując w ten sposób immunitet i automatyczny awans do finału.

Nas nigdy te immunitety nie kręciły. One są dobre dla kobiet, bo wiesz, musza się uczesać, umalować - skomentował Ludwik, siedząc z Michałem w samochodzie wiozącym ich do Preah Net Preah.

Tak, takie francuziki - zgodził się Żurawski. Ale ten immunitet akurat był fajny, bo od razu przeskakujesz do finału.

Pierwsza misja polegała na wykuciu w kamieniu logo Azja Express.

Ja trochę dłubałem kiedyś w drewnie, Ludwik też się na tym zna, więc wiedziałem, że będzie super - wyznał Michał.

Zostali sami wyjadacze - ocenił Leszek Stanek. Przegrywać z takimi zawodnikami to zaszczyt. My z Izą i tak jesteśmy zaskoczeni, że dotarliśmy tak daleko.

Według mnie to żadne starcie tytanów, tylko raczej starcie sfrustrowanych kolesi - skomentował Michał. Tu już zwyżkowała ambicja między nami i Pascalami. Oni są parę lat starsi od nas, to była mega ambicja.

Izie, która wraz z Leszkiem dotarła do Preah Net Preah jako ostatnia, zadanie także przypadło do gustu.

Ja w domu wykonuję takie prace artystyczne, ciągle coś pukam, więc dla mnie to była przyjemność - wyznała do kamery.

Kolejny etap prowadził do Siem Reap, jednak akurat kiedy wszystkim udało się znaleźć transport, otrzymali wiadomość o zakończeniu wyścigu. W takiej sytuacji uczestnicy mają jeszcze prawo nadgonić pół godziny piechotą.

Okazało się, że każdy ma swój sposób na rozładowanie stresu.

Zaczął padać deszcz i się zrobiło jak w Polsce w lipcu - powiedział Michał. Jak jestem zdenerwowany, to biegam, mnie to mega relaksuje. Nie mogę chodzić wolno, bo boli mnie dupa.

Niestety, okazało się, że pobiegł w złą stronę.

Leszek postanowił ukoić nerwy, niosąc dwa plecaki.

To nawet nie chodziło o to, że Iza nie mogła, ale byłem tak wściekły, że sam chciałem nieść dwa plecaki - zwierzył się.

Pascal wolał zaś bardzo szybko iść i przeklinać po polsku i po francusku.

Michałowi i Ludwikowi udało się znaleźć nocleg u mieszkającego w Kambodży Koreańczyka, który doskonale rozumiał ich sytuację, bo kiedyś, w Etiopii, znalazł się w podobnej i pomogli mu wtedy Polacy.

Dobre uczynki wracają - skomentował Michał. Jeszcze nas zabrał do koreańskiej restauracji. Ja już czuję się spełniony i szczęśliwy, nie sądziłem, że dotrzemy tak daleko.

Kolejny dzień Iza znów rozpoczęła od zatrucia pokarmowego.

Boję się cokolwiek jeść, nie wiem, co mnie zatruło - zwierzyła się przy śniadaniu. Strasznie mnie boli żołądek, aż mnie skręca. Nocowałam w łazience.

Niestety, przy kasach Angkor Wat, kompleksu, obejmującego ponad 100 świątyń, okazało się, że nikt nie pamięta wskazówek do zadania otrzymanych wcześniej w Phnom Penh. Michał i Ludwik dostali od organizatorów propozycję uzyskania nazwy świątyni za jedyne tysiąc rielów.

Możemy wam sprzedać informację za pięć tysięcy - zaproponował Żurawski Pascalowi. Cena zaraz wzrośnie do dziesięciu tysięcy. Wiedziałem, że zaraz oni też dostaną informację, więc musiałem się spieszyć - wyjaśnił do kamery.

Michał chciał nas szantażować, ale my jesteśmy tacy, że jak nas się szantażuje, to niech sobie idzie - stwierdził Brodnicki. Chciał nam sprzedać informację. Mnie się to nie spodobało.

Ostatecznie Michał podał im nazwę świątyni za darmo. Ludwikowi wyjaśnił, że tylko się przekomarzał.

Stary, trochę nerwów, musiałem ich podkręcić - wyznał. Ale jak się zaczęli rzucać, to stwierdziłem: "A niech tam" i powiedziałem im nazwę świątyni.

Gra o amulet, polegająca na ułożeniu puzzli, rozegrała się między Agnieszką i Marią, Ludwikiem i Michałem oraz Pascalem i Pawłem. Ułożenie figur ze styropianowych fragmentów okazało się ponad siły Agnieszki i Marii.

My jesteśmy fatalne w układaniu puzzli - wyznała Włodarczyk. W ogóle w niczym nie jesteśmy dobre, nie wiem, co my tu w ogóle robimy.

Amulet, wart 10 tysięcy wygrali Pascal i Paweł.

Jako ostatni do Angkor Wat dotarli Leszek i coraz bardziej osłabiona Iza.

Jestem z ciebie dumny, słoneczko - pocieszał ją Stanek. Cokolwiek się stanie i tak jestem szczęśliwy, że jestem tu z tobą. Są rzeczy, na które nie mamy wpływu. Dawać sto procent, to nie znaczy dawać sto procent tego, czego ktoś oczekuje, tylko swoje sto procent. Dzięki temu programowi dużo dowiedzieliśmy się o sobie i nie chodzi o chodzenie przed sobą na golasa, bo to już trwa od lat. Ale nauczyliśmy się opiekować sobą.

W tym wszystkim chodzi głównie o Lenia - wyjaśniła Iza. Nie chciałabym być dla niego kulą u nogi.

Szybko się jednak zrehabilitowała w kolejnym zadaniu i dzięki niej razem z Leszkiem jako pierwsi znaleźli wskazówkę ukrytą w świątynnym murze.
Michał i Paweł popełnili zaś fatalny błąd, omijając zadanie i docierając bezpośrednio na metę w świątyni East Mebon. To przeoczenie mogło skończyć się utratą miejsca w finale. Pascal, widząc ich błąd, skierował ich we właściwym kierunku.

Może źle zrobiłem - zastanawiał się w samochodzie.

Dobrze - odpowiedział Paweł. Dobro powraca.

Ostatnie zadanie polegało na zebraniu podpisów od turystów z trzech różnych krajów świata, przy wykorzystaniu zatkniętych na stojakach flag.

Nie, zostaw Szwajcarię. Szybciej znajdziemy Niemca - tłumaczył Michał Ludwikowi.

Tylko się nie zrzygaj teraz - błagał Leszek Izę.

To by było pół biedy, bardziej się boję, że zemdleję - odpowiedziała Miko.

Ostatecznie ona i Leszek oraz Michał z Ludwikiem dostali się do finału, eliminując Pascala i Pawła. Swoje amulety o wartości 30 tysięcy przegrani przekazali Leszkowi i Izie.

Dostali je najwięksi cwaniacy - skomentował Michał. Pascal i Paweł przegrali tak naprawdę w pojedynku z nami, bo my byliśmy tą męską parą, z którą ścigali się od kilku dni.

Jestem pewien, że Michał będzie robił wszystko, by wygrać - skomentował Paweł. To jest taki człowiek.

W finałowym odcinku w Tajlandii zmierzą się trzy pary: Iza Miko i Leszek Stanek, Agnieszka Włodarczyk i Maria Konarowska oraz Michał Żurawski i Ludwik Borkowski.

Zobacz także: Piotr Kraśko weźmie udział w "Azja Express"?
Zobacz także: Zobacz też:
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(165)
Gość
7 lat temu
Iza to naprawde równa babka. A postrzegalam ja jako wyniosłą babe
gość
7 lat temu
Do finału dostały się pary, którym najbardziej kibicuję :)
Gość
7 lat temu
teraz oby iza z leniem wygrali :D
Gość
7 lat temu
Mam nadzieje, ze wygra Lenio :)
Gość
7 lat temu
Kibicuję dziewczynom. Michał niby fajny ale trochę z tym chamstwem czasami przegina.
Najnowsze komentarze (165)
gość
7 lat temu
Przeleciałabym Zurawskiego
gość
7 lat temu
Żurawski jest mega hot
gość
7 lat temu
Trzymałam za nich kciuki. Szkoda, że odpadli.
Gość
7 lat temu
Fartem do finalu weszly dziewczyny Tak to zawsze slabe
gość
7 lat temu
wszyscvy sa super fajnie ze sa takie programy bo inaczej sie ludzi postrzega ,a ja trzymam kciuki za Michała
gość
7 lat temu
włodara i marysia więcej siedziały w hotelach niż walczyły , mysle, ze niesprawiedliwie były w finale. naj;epsza iza i lenio. Pascal niebezpiecznie pobudzony emocjonalnie, gdzie nie panuje nad dziwnym zachowaniem.
gość
7 lat temu
A mnie sie podobalo jak Stanek powiedzial,ze oby w hotelu bylo Wi-Fi.Po co im Internet skoro komorki byly zakazane?A niby bylo mozna je uzywac tylko podczas przejazdu miedzy granicami krajow.Lipa i tyle.
gość
7 lat temu
kibicuje leniowi i izie albo dziewczynom, cala czworka super. byle nie zurawski, dawno nie widzialam takiego chamskiego, agresywnego b**a. nie wiem za co ludzie go tak lubia, za chamstwo? wszystkich do okola traktuje jak smieci.
gość
7 lat temu
Michał wbrew pozorom fajny. Taki samiec alfa. Emocji nie ukrywa, mówi co myśli. Kawa na ławę.
gość
7 lat temu
Wlodarczyk fatalna sztuczna okropnie
Gość
7 lat temu
Jakim cudem do finalu trafily te dwie sklonowane dziunie Wlodara i Maryska ? Malo widoczne przez caly program, nudne i malo aktywne, zachowawcze. W niektorych odcinkach w ogole ich widac nie bylo a tyle fajnych osob z charakterem i biglem odpadlo.
adika
7 lat temu
Super dziewczyna
Gość
7 lat temu
Włodarczyk i Marysia cały czas mają pomoc. .. to co to za rywalizacja. .. jakie to zasady. ... Pewnie montaż też jest dobrze zrobiony wiadomo
Gość
7 lat temu
Pascal nie pomógł Michałowi. Jak wy oglądacie? ?? Pudel? ??
...
Następna strona