Artur Szpilka jest wielkim miłośnikiem psów, szczególnie upodobał sobie rasę bulterier. Ponad dwa lata temu kupił miniaturowego bulteriera ze specjalnej hodowli, za którego zapłacił 5 tysięcy złotych. Choć pies o imieniu Cycu jest oczkiem w głowie Szpilki i Wybrańczyk, para postanowiła sprawić sobie kolejnego. Tym razem kupili szczeniaka rasy American Bully XL, którego nazwali Pumba. Pięściarz pochwalił się "nowym członkiem rodziny" na Facebooku, jednak największą uwagę fanów przykuły… obcięte uszy psa.
Biedny pies, uszy ma okaleczone, wcale się nie dziwię, że jest smutny i wystraszony - napisała jedna z fanek. Wtórowała jej kolejna: To jest chore, żeby zwierzakom obcinać uszy, albo ogonki, bo wtedy są ładniejsze. Albo masz zwierzątko dla siebie, albo na pokaz. Nie ma to jak cierpienie dla lepszego rezultatu - pisali oburzeni internauci.
W Polsce zabieg obcinania uszu zwierzętom jest nielegalny. Z kolei w Stanach Zjednoczonych tzw. kopiowanie uszu jest bardzo popularne. Lekarze weterynarii nie mają jednak wątpliwości: wskazania do takiego zabiegu występują bardzo rzadko, a rzekome zapobieganie infekcjom uszu jest jedynie powtarzanym od lat mitem.
Szpilka postanowił odpowiedzieć na zmasowaną krytykę fanów i przyznał, że właśnie "takie psy mu się podobają", a komentarze internautów nie zmienią jego gustu.
Ludzie czytam niektóre komentarze… I nie wierzę… Gdzie ma uszy? - napisał na Facebooku. Kurwa uciąłem mu nożem w domu… Szczeniaki były i takie i takie, mi się podobał taki i takiego wziąłem… Moje zwierzaki mają więcej miłości niż ludzie i nie jedno dziecko chciało by tak mieć… Pozdr ps w Stanach to jest na porządku dziennym i wasze komentarze tego nie zmienią, bo jest to tu legalne…
Zobaczcie zdjęcia, na których dumny Szpilka pozuje z okaleczonym psem.