Ostatnie miesiące były dla Kim Kardashian i Kanye Westa wyjątkowo trudne. Najpierw celebrytka została napadnięta i okradziona w swoim apartamencie w Paryżu, a kilka tygodni później Kanye ośmieszył się na kilku koncertach i trafił do szpitala z objawami paranoi i depresji. Po kilkudniowej hospitalizacji w klinice w Los Angeles, raper został wypisany ze szpitala, a jego dalsze leczenie odbywa się w domu pod okiem prywatnych lekarzy.
Przypomnijmy: Kanye West wyszedł ze szpitala!
Traumatyczne przeżycia, które w ostatnim czasie spotkały Kardashianów, zmusiły ich do zrezygnowania z kręcenia kolejnych odcinków reality show. Z powodu problemów wizerunkowych i stanu zdrowia Kanyego, rodzina podjęła decyzję o zawieszeniu programu Z kamerą u Kardashianów. Jak donoszą zagraniczne tabloidy, "Kim i Kanye muszą dojść do siebie" i do końca roku chcą wycofać się z show biznesu.
Choć West od wyjścia ze szpitala leczony jest ambulatoryjnie i jego stan "stopniowo się poprawia", jego żona nalega, aby kontynuował terapię przez kolejne miesiące. Kim ma nadzieję, że w przyszłym roku Kanye wreszcie stanie na nogi i nie wyobraża sobie, że mąż nie wróci do zdrowia i koncertowania.
Codziennie jest przygnębiona i przytłoczona całą tą sytuacją - donosi anonimowe źródło serwisowi E! Ale bardzo go kocha i chce go postawić na nogi. Mimo medialnych spekulacji, nie zamierza się z nim rozwieść i opuścić go w takim stanie. Jednak oboje do końca roku muszą mieć spokój.
Para odwołała wszystkie publiczne wystąpienia zaplanowane do końca tego roku, a wolny czas chce spędzić z rodziną, z dala od kamer i paparazzi.
Kim i Kanye postanowili zawiesić swoją działalność publiczną - informuje Page Six. Nie chcą być pożywką dla mediów. Nie będą publikować zdjęć w portalach społecznościowych, ani udzielać się na innych polach. Teraz najważniejsze są ich dzieci i zdrowie rapera. Muszą zrobić sobie przerwę, aby stan Westa wreszcie się ustabilizował.
Jak sądzicie, ile wytrzymają?