Kim Kardashian i Kanye West są małżeństwem od 2,5 roku. Plotki o kryzysie w ich związku wyjątkowo przybrały na sile w tym roku, gdy celebrytka padła ofiarą kradzieży, a raper trafił do szpitala psychiatrycznego. Amerykańskie tabloidy nie ustają w zaskakujących doniesieniach na temat pary. Ostatnio Us Weekly poinformował, że Kardashian i West mieszkają osobno, a Kim rozważa "wniesienie pozwu rozwodowego w odpowiednim momencie".
Przypomnijmy: Kim chce ROZWIEŚĆ SIĘ Z WESTEM?!
Póki co, celebrytka skupia się na ratowaniu małżeństwa i chce, aby Kanye wreszcie "stanął na nogi". Po paranoi i epizodzie psychotycznym męża stara się, aby wszystko jak najszybciej wróciło do normy. We wtorek raper, który wciąż jest pod opieką prywatnych lekarzy, wybrał się na spotkanie z Donaldem Trumpem w Trump Tower. Jak donosi anonimowe źródło magazynowi People, Kim była wściekła i nie chciała dopuścić do spotkania, bo "nie utożsamia się z poglądami Trumpa".
Ich małżeństwo przeszło przez wiele zakrętów i to zrozumiałe, że Kim chciała, aby Kanye spędzał teraz czas z rodziną - stwierdził informator. Jednak on wolał pojechać na spotkanie ze swoim idolem, którego wspierał w kampanii prezydenckiej. Kardashian uważa, że mają teraz na głowie o wiele ważniejsze sprawy, niż okazywanie wsparcia dla prezydenta-elekta. Cały czas go potrzebuje, ale on nie potrafi zrozumieć, że Kim po napadzie w Paryżu nie jest już tą samą osobą i pragnie więcej uwagi.
Wszystko wskazuje na to, że wizyta Kanye Westa u Donalda Trumpa przebiegła w wyjątkowo miłej atmosferze. Raper po spotkaniu z prezydentem pochwalił się dedykacją i autografem: Kanye West chwali się… autografem od Donalda Trumpa (FOTO)