Prawie rok temu Jacek Borkowski został wdowcem. W styczniu zmarła jego żona, Magdalena Gotowiecka, z którą był związany od 2002 roku. Tragedia wywróciła jego życie do góry nogami, z kolei rodzina zmarłej próbowała odebrać mu dzieci, a nawet okradła... go z pamiątek po żonie.
Przypomnijmy, aż trudno w to uwierzyć: Borkowski o matce i siostrze zmarłej żony: "STRASZYŁY, ŻE MI ZABIORĄ DZIECI!"
Według niedawnych doniesień tygodnika Rewia, Borkowski miał już pocieszyć się po śmierci żony i wdał się w romans z koleżanką z Klanu, Magdaleną Wójcik. Ich wspólni znajomi twierdzili, że uczucie, które narodziło się na planie telenoweli, przeniosło się na życie prywatne, a oboje "świata poza sobą nie widzą".
57-letni aktor postanowił skomentować doniesienia tabloidu i stwierdził, że romans z Wójcik byłby jak... kazirodztwo:
Z Magdą znamy się za długo, to tak jak kazirodztwo - powiedział w rozmowie z Super Expressem. Za dużo o sobie wiemy. Choć powiem, że na zdjęciach nawet ładnie razem wyglądamy.
Przy okazji Borkowski przyznał, że nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony kobiet. Wiele z nich przesyła mu nagie zdjęcia na Facebooku:
Trochę się tych kobiet kręci. Co chwilę dostaję propozycje matrymonialne na Facebooku. Ale nie umawiam się z tymi kobietami. (...) To są bardzo odważne zdjęcia, z poszczególnymi fragmentami ciała.