Natalia Kukulska termin porodu ma wprawdzie zaplanowany na połowę stycznia, ale, jak wiadomo, różnie z tym bywa i nie wszystko da się precyzyjnie przewidzieć. Piosenkarka w trzeciej ciąży czuje się tak dobrze, że postanowiła nie tylko nie zwalniać tempa, ale nawet jeszcze trochę je podkręcić. Jak chwali się w wywiadzie, ciąża dodała jej sił. Natalia jednocześnie nagrywała nową płytę, uczestniczyła w nagraniach The Voice of Poland, koncertowała i urządzała pokój dla dziecka.
Piosenkarka i jej mąż, Michał Dąbrówka, mają dwójkę starszych dzieci, w wieku szkolnym, nadal wymagających opieki. Po śmierci babci, która pomagała Natalii w prowadzeniu domu, piosenkarka może liczyć na pomoc teściowej.
Pani Janina jest gotowa, czeka tylko na informację - informuje w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie znajoma.
Kukulska jednak tak się rozkręciła, że zaplanowała koncerty prawie do końca grudnia i teraz martwi się, co będzie, jeśli dziecko postanowi pojawić się na świecie wcześniej niż przewidzieli lekarze.
Mam nadzieję, że nie zrobi mi tego w Sylwestra - mówi w rozmowie z tabloidem. Nie chcę skończyć jak Bridget Jones. Do połowy grudnia mam zaplanowane koncerty... zobaczymy. Wszystko zależy od tego, jak Laura się ułoży.
**_
_**