Beata Kozidrak w lipcu tego roku rozwiodła się z mężem i swoim wieloletnim menedżerem, Andrzejem Pietrasem. Przez 36 lat uchodzili za kochające się małżeństwo. Okazało się jednak, że pozory rodzinnego szczęścia skrywają mroczne tajemnice, takie jak nadmierne upodobanie Pietrasa do alkoholu i ukraińskiej gosposi, której podobno zrobił dziecko.
Wiosną zeszłego roku Kozidrak wyprowadziła się z domu i zamieszkała u córki w Warszawie. Z czasem kupiła własny, wart 2 miliony złotych dom pod Warszawą i złożyła pozew rozwodowy. Ponieważ jednak zależało jej na tym, by rozwód przebiegł szybko i możliwie bezboleśnie, zgodziła się na wszystkie warunki, stawiane przez męża. Przystała na korzystny dla niego podział majątku, wycenianego przez tabloidy na 9 milionów złotych, co wydaje się kwotą zaniżoną, biorąc pod uwagę, że w jego skład wchodzą liczne nieruchomości, położone w różnych częściach świata, luksusowe samochody, a nawet samolot.
Kozidrak zgodziła się także, by mąż pozostał jej menedżerem do końca roku i nadal organizował jej koncerty. Najważniejsze było dla niej zastrzeżenie znaku towarowego Bajm, co uniemożliwi byłemu mężowi zarabianie na jej twórczości. I chociaż ostatecznie udało jej się uzyskać korzystny wyrok w tej sprawie, nagle straciła serce do dawnego zespołu.
Jak donosi tygodnik Twoje Imperium, na przyszły rok ma zaplanowane tylko solowe koncerty.
Dotarło do nas, że wokalistka nie tylko z mężem chce się rozstać, bowiem rozważa też odcięcie się od Bajmu, któremu zawdzięcza uwielbienie fanów i wielkie pieniądze - pisze tabloid. W nowym roku Beata Kozidrak rusza w trasę, promującą jej solowy album, zaś planów koncertowych z Bajmem nie ma. Sprawa jest delikatna i nikt nie chce o niej rozmawiać.
Rzeczywiście, muzycy Bajmu - perkusista Krzysztof Nieścior i gitarzysta Adam Drath - starannie pilnują się, by nic nie powiedzieć.
_**Nie jesteśmy upoważnieni, by o tym rozmawiać**_ - wyjaśniają.
Zaś nowa organizatorka koncertów Beaty, która przejęła obowiązki po Pietrasie, postanowiła iść w zaparte, że w ogóle nie ma takiego tematu.
Beata to Bajm, koniec i kropka - zapewnia Ewa Tutka.
Tymczasem ciągle nie wiadomo, z kim Kozidrak wystąpi 15 lutego na scenie teatru Roma, podczas którego, jak zapowiada, po raz pierwszy zaśpiewa swoje stare przeboje po swojemu i bez niczyjej ingerencji. Bo na pewno nie z Bajmem.