Po wygranych wyborach Donald Trump zaangażował się w uciszanie kontrowersji wokół przypadków manipulowania wynikami głosowania oraz wpływów na nie ze strony rosyjskiego wywiadu. Jednocześnie prezydent-elekt znajduje czas nie tylko na przygotowania do zaprzysiężenia, ale również na spotkania z chorującym psychicznie Kanye Westem i wysyłanie złośliwych noworocznych życzeń co "swoich licznych wrogów".
Trump nadal rozlicza się też z politykami i celebrytami, którzy nie poparli go w trakcie kampanii prezydenckiej. Do obu grup zalicza się Arnold Schwarzenegger, który jest członkiem Partii Republikańskiej i z jej ramienia w latach 2003-2011 roku był gubernatorem stanu Kalifornia. Aktor przed wyborami wezwał innych członków partii, aby "głosowali ponad podziałami partyjnymi" i wybrali Hillary Clinton.
Jestem dumny z określania siebie Republikaninem, ale jest jedno określenie, które traktuję jako ważniejsze - bycie Amerykaninem - napisał. Chciałbym w tym momencie przypomnieć moim kolegom Republikanom, że przedłożenie w wyborach waszego kraju ponad partię jest nie tylko akceptowalne - to także wasz obowiązek.
Trump nie wybaczył Arniemu takiej zdrady. Postanowił poniżyć teraz politycznego przeciwnika, w czym pomógł mu fakt, że Schwarzenegger zaczął prowadzić produkowany przez niego show The Celebrity Apprentice. Do 14. sezonu gospodarzem programu był Trump, a Arnie zajął jego miejsce w kolejnym sezonie, którego premiera odbyła się 2 stycznia. Okazało się, że odtwórca roli Terminatora nie przyciągnął tak wielu widzów, jak kontrowersyjny polityk i rankingi oglądalności spadły. 45. prezydent USA nie omieszkał mu tego wytknąć na Twitterze.
Wow, już są wyniki oglądalności i Arnold Schwarzenegger został "zniszczony" w porównaniu z buldożerem rankingów, Donaldem J. Trumpem! - pochwalił się prezydent elekt. To tyle w kwestii bycia gwiazdą filmową - a porównywałem sezon pierwszy do czternastego. A teraz porównajcie jego z moim sezonem pierwszym. Ale kogo to obchodzi, on popierał Kasicha & Hillary
Schwarzennegger odpowiedział mu po trzech godzinach:
Nic nie jest ważniejsze od pracy ludzi - napisał na Twitterze. Życzę ci dużo szczęścia i mam nadzieję, że będziesz pracował na rzecz WSZYSTKICH Amerykanów tak agresywnie, jak walczyłeś o swoje rankingi.