Kiedy Małgorzata Rozenek zaczęła spotykać się z byłym mężem Dody, Radosławem Majdanem, wydawało się, że to nic więcej jak tylko desperacka próba odegrania się na Piotrze Kraśce. Prezenter bowiem zawiódł Małgorzatę, nie dotrzymując swojej części umowy. Prawie cztery lata temu ustalili, że rozwiodą się równocześnie i rozpoczną nowe życie razem. Udała się tylko część planu, czyli Małgorzata się rozwiodła. Piotr postanowił zostać z rodziną, zaś żona, Karolina Ferenstein kazała mu złożyć obietnicę, że już nigdy nie spotka się z Rozenek.
Kilka miesięcy po dramatycznym rozstaniu z Piotrem, fotoreporterzy wyśledzili Małgorzatę w kinie z Radkiem. Wbrew opiniom, że nie wyniknie z tego nic poważnego, Małgorzata i Radosław wzięli ślub we wrześniu zeszłego roku. Poza zmianą stanu cywilnego, para zmieniła też swój wizerunek. Teraz to Małgosia dba o to, by byli "zewnętrznie spójni". Radek musi pasować do jej drogich kreacji.
Radek nie jest stereotypowym facetem, który idzie z żoną na zakupy, a potem siedzi znudzony na ławce i czeka aż ona przejrzy wszystkie wieszaki - ujawnia znajomy pary w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy. Wspólnie buszują po sklepach i oboje czerpią z tego przyjemność. Radek w sumie całkiem nieźle zna się na modzie.
Gdy tylko mamy czas, chodzimy na zakupy razem - potwierdza Małgonia. Na szczęście mamy bardzo podobny gust.
Na szczęście dla Małgosi. Kilka lat temu ze stylem Radka bywało przecież różnie... Przypomnijmy: