Choć ostatnio trochę ucichło o jednym z najgłośniejszych i najbrudniejszych rozwodów w Hollywood, sądowy konflikt Amber Heard i Johnny'ego Deppa długo się nie kończył. Między parą doszło do przepychanek o pieniądze. Depp chciał od byłej partnerki 100 tysięcy dolarów, a ona od niego... 7 milionów, na cele charytatywne.
W końcu nawet sędzia miał dość ciągnącej się wojny między Amber i Johnnym. Wczoraj postanowił rozwiązać wszystkie kwestie stojące na przeszkodzie i ostatecznie udzielił parze rozwodu.
Zastanawiam się, dlaczego w ogóle się tutaj spotykamy - sędzia Carl Moor skomentował kolejną rozprawę, przedłużającą proces.
Kończąc sprawę sędzia oddalił żądanie Deppa żeby jego była żona zapłaciła 100 tysięcy dolarów kosztów sądowych. Uwzględnił też skargę Heard, że aktor nie wypłacił 7 milionów dolarów, które miały wpłynąć na kont wskazanych przez nią organizacji społecznych. Amber argumentowała zażalenie też tym, że Johnny rozpowiadał szczegóły umowy rozwodowej i określał ją "naciągaczką" oraz "łowczynią bogatych mężów".
To wspaniały dzień. Amber chciała się tylko rozwieść i wreszcie się to udało. Używając słów Geralda Forda: "Skończył się nasz długi, narodowy koszmar" - prawnik Amber, Pierce O'Donnel powiedział Daily Mail i dodał w innym wywiadzie: Moja klientka jest szczęśliwa, że może rozpocząć kolejny etap w życiu.