Iwona Węgrowska po urodzeniu córki postanowiła wrócić do show biznesu. Swój szumnie zapowiadany powrót przypieczętowała piosenką Alone, która jest kolejną propozycją na tegoroczny konkurs Eurowizji w Kijowie. Przypomnijmy: Węgrowska: "Przedstawiam mój najnowszy singiel będący propozycją na Eurowizję"
34-letnia celebrytka w zapowiedzi singla dopytywała fanów o reakcje na jej najnowsze "dzieło". Na odpowiedzi nie musiała długo czekać. Fani jej muzyki masowo skrytykowali piosenkę, twierdząc że to "żart" i "tania łupanka".
Ja pierdzielę. Pani ostatni raz Eurowizję oglądała chyba jak nas Ich Troje reprezentowało. Bardzo kiepskie, tania łupanka - ocenił jeden z internautów. Wtórują mu inni: Jest mi strasznie przykro, bo mooooocno trzymałem kciuki, że ten utwór będzie ogromną petardą. Niestety, jest to niewypał i raczej nie zobaczymy się 11 lutego.
Fani apelowali do Węgrowskiej, aby przestała nagrywać muzykę taneczną i skupiła się na balladach: Pani Iwono. Proszę powiedzieć, ze to żart i za chwile wyskoczy Pani z piękną balladą! BŁAGAM.
Iwona broni się, odpowiadając na większość nieprzychylnych komentarzy. Stwierdziła, że utwór Alone jest "nowoczesny" i dobrze pokazuje jej "wocal".
Nie, to nie żart - odgrażała się. Też mi się wydawało, że może ballada. Utwór jest nowoczesny i pokazuje mój wocal. Ma wszystko, co powinien mieć na tego typu festiwal. Ja wierzę w tę piosenkę. Wierzę w mój głos. Ale niestety zawiść jak widać jest ogromna. Już wczoraj dostałam info, że szykują się na mnie ludzie, by mnie zdeptać.
Posłuchajcie: