Wczoraj informowaliśmy, że z ujawnionych przez Radio ZET dokumentów MSWiA wynika, że polski rząd odmówił schronienia dziesięciu sierotom z Aleppo. Inicjatorami akcji charytatywnej były władze Sopotu, które jeszcze w zeszłym roku wystosowały do ministerstwa prośbę o zgodę na sprowadzenie dzieci, których rodzice zginęli w Syrii. Z powodu "problemów z ustaleniem tożsamości uchodźców" oraz "wysokiego zagrożenia terrorystycznego" sieroty będą musiały pozostać w zrujnowanym mieście, w którym brakuje wody i jedzenia.
Decyzja rządu Beaty Szydło spotkała się z krytyką opozycji, ale także z dużym poparciem ze strony polityków PiS’u. Do głosów atakujących zwolenników pozostawienie sierot w mieście, w którym jeszcze niedawno dochodziło do rzeźni i nieustających bombardowań, dołączyła Karolina Korwin Piotrowska. Na profilu na Facebooku dziennikarka napisała (zachowujemy oryginalną pisownię):
to jest tylko DZIESIĘCIORO DZIECI, SIEROT Z ALEPPO! klękać, modlić się, łapać hostię, przymilać sie do księży jest łatwo. zrobić cokolwiek, co potwierdzi wasze malowane chrześcijanstwo i ostentacyjną acz jak widać gówno wartą miłość bliźniego- jest trudniej, prawda?
DZIESIĘCIORO MAŁYCH DZIECI... Nie życzę wam źle, ale karma wraca. nie macie pojęcia o Bogu, sumieniu i empatii. gówno was obchodzą inni. nie tylko jesteście głupi, ksenofobiczni, nietolerancyjni, zawistni i pozbawieni wyobraźni.
jesteście ZŁYMI LUDŹMI.
Zamieściła także informację, że w 1944 roku Nowa Zelandia przyjęła 733 polskie sieroty.