Kim Kardashian wraz ze swoją rodziną dorobiła się fortuny na pokazywaniu życia prywatnego przed kamerami. Celebrytka, która zaistniała dzięki temu, że wszyscy widzieli jak uprawia seks, opowiada w rodzinnym reality show o najintymniejszych szczegółach swojego życia - począwszy od problemów z macicą, na problemach psychicznych swojego męża kończąc.
Wydawałoby się, że osoba taka jak Kim nie może już niczym zaskoczyć, jednak ona sama twierdzi, że nadal ma wiele do ukrycia. Aby to udowodnić opublikowała na swoim Instagramie "20 najdziwniejszych faktów" ze swojego życia, o których nigdy wcześniej nie mówiła.
W nietypowym zestawieniu wyznała między innymi jak ściągała w szkole na testach, ile kolczyków ma w ciele oraz jak z powodu całowania kolegi omal nie została wyrzucona z obozu tenisowego. Jednak "najgłębsze" wyznanie dotyczyło jej przeczucia, że ona i Kanye są sobie przeznaczeni, a wiedziała to dzięki… klimatyzacji.
Kocham tylko pokoje, w których jest gorąco i nienawidzę klimatyzacji. Wiedziałam, że Kanye i ja jesteśmy sobie przeznaczeni w chwili, gdy po przebudzeniu odkryłam, że podkręcił ogrzewanie - napisała.
Jesteście zaskoczeni?