51-letni Christopher King przez lata był księdzem w jednym z kościołów w Nowym Jorku. Kilka dni temu lokalna policja otrzymała informacje sugerujące, że mężczyzna może być… pedofilem. W jego mieszkaniu znaleziono pięć nagrań z treściami pornograficznymi z udziałem małych chłopców, w tym około dwuletniego dziecka.
Ksiądz był również w posiadaniu dużych ilości leków takich jak Xanax oraz metaamfetaminy.
King został aresztowany pod zarzutem posiadania nagrań pedofilskich oraz leków, na które nie miał recepty i narkotyków. Aresztowano go w kościele. Kaucja za wypuszczenie księdza na wolność to 100 tysięcy dolarów.
Biskup Nowego Jorku publicznie zapowiedział, że jego parafia ma "zerową tolerancję dla pedofilii". King został natychmiastowo wydalony ze stanu duchownego.