Choć Johnny Depp przez lata kariery zgromadził ogromny majątek, od dłuższego czasu boryka się z problemami finansowymi. Niedawno jego wydatki ujawniła firma zajmująca się finansami gwiazdora. W oficjalnym oświadczeniu przesłanym do mediów znajdowały się szczegółowe koszty życia aktora, w tym m.in. zakup armaty (!) za 3 miliony dolarów, z której wystrzelono prochy Huntera S. Thompsona, czy butelki wina z najwyższej półki za… 300 tysięcy miesięcznie.
Przypomnijmy: Johnny Depp wydaje 2 miliony dolarów miesięcznie? "Trzeba go chronić przed samym sobą"
Kiedy Depp stracił prawie cały majątek, postanowił… pozwać firmę doradztwa finansowego. Aktor stwierdził, że jego środki były przez nich źle zarządzane i domaga się od nich 25 milionów dolarów odszkodowania. Wygląda na to, że nie stać go nawet na utrzymanie swojej agentki, która reprezentowała jego interesy przez 30 lat. Jak podają amerykańskie tabloidy, Tracey Jacobs wczoraj zrezygnowała z pracy dla niego.
Tracey załatwiła Johnny'emu najlepsze i najbardziej opłacalne kontrakty w jego karierze - mówi Page Six osoba z agencji Jacobs. Jednak ich prawie 30-letnia współpraca dobiegła końca. Życzymy mu jak najlepiej.
Depp miał też problem z zapłaceniem 100 tysięcy dolarów swojej byłej już żonie, Amber Heard. Zobacz: Johnny Depp nie chce zapłacić Amber Heard, bo... napisała esej o przemocy domowej