Trwa ładowanie...
Przejdź na

Hanna Lis wspomina księdza Kaczkowskiego. "Długo zastanawiała się, czy pozwolić sobie na taką szczerość"

87
Podziel się:

Pomagał jej w chorobie mamy. "Nie wiem, co bym bez niego wtedy zrobiła".

Hanna Lis wspomina księdza Kaczkowskiego. "Długo zastanawiała się, czy pozwolić sobie na taką szczerość"

Miniony rok był dla Hanny Lis wyjątkowo trudny. W styczniu nowy prezes Telewizji Polskiej, Jacek Kurski, zwolnił ją z pracy w Panoramie. Początkowo wszystko wskazywało na to, że zatrudnienie znajdzie w prowadzonym przez męża portalu _**Na Temat**_, ostatecznie jednak jakoś się nie dogadali. Nie była to zresztą jedyna kwestia, w której nie mogli się porozumieć. Podzieliły ich także opinie dotyczące uchodźców i polityki.

Jednocześnie prezenterka zmagała się z ciężką chorobą mamy. Jak wyznała w sierpniowym wywiadzie dla Vivy, Aleksandra Kedaj była w tak ciężkim stanie po wylewie i zawale, że zaprzyjaźniony ksiądz, Jan Kaczkowski, udzielił jej ostatniego namaszczenia.

_**Bez zastanowienia natychmiast wskoczył do samochodu i pojechał ze mną do szpitala**_ - wspominała Lisica. Było tak źle, że Jan udzielił mamie sakramentu ostatniego namaszczenia, lekarze mówili, żebym się pożegnała. Przez pierwsze dwa tygodnie słyszałam, że stan jest beznadziejny, więc żegnałam się z mamą kilka razy dziennie, za każdym razem, gdy opuszczałam OIOM. Jan bardzo mnie wtedy wspierał, przeprowadzał przez najgorsze, uczył na nowo oswajać się ze śmiercią. Nie wiem, co bym bez niego wtedy zrobiła. Dzięki cudownym lekarzom ze szpitala MSWiA i boskiej pomocy mama przeżyła, ale jej stan jeszcze długo był bardzo ciężki. W sumie spędziła w szpitalu ponad pół roku.

Ksiądz Jan Kaczkowski, współtwórca i dyrektor Puckiego Hospicjum pod wezwaniem św. Ojca Pio, zmarł w marcu zeszłego roku, w wieku zaledwie 39 lat. Cztery lata wcześniej zdiagnozowano u niego glejaka mózgu. Duchowny, sam ciężko doświadczony przez los, zmagający się od dzieciństwa z poważną wadą wzroku i lewostronnym niedowładem, do końca życia pomagał innym cierpiącym, deklarując że będzie żył "na pełnej petardzie". Słowa dotrzymał.

Ludzie, którym pomógł, postanowili zgromadzić swoje wspomnienia w książce, poświęconej księdzu Kaczkowskiemu pt. _**Czekam na was, ale się nie spieszcie**_.

Między innymi znalazła się tam opowieść Hanny Lis. Dziennikarka postanowiła zwierzyć się ze swoich przeżyć z ciężkiego okresu, gdy pożegnała najpierw tatę, Waldemara Kedaja, który zmarł na nowotwór, a potem czuwała przy łóżku mamy, wspierana przez duchownego.

Hanna długo zastanawiała się, czy pozwolić sobie na taką szczerość w książce - ujawnia w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie znajoma prezenterki. Jan jednak odegrał w jej życiu ogromną rolę, chciała więc pokazać, jak wielką miał w sobie mądrość i jak cudownym był człowiekiem. Swoje przeżyła, zmieniła się i inaczej spojrzała na życie.

Premiera książki ze wspomnieniami o księdzu Janie Kaczkowskim planowana jest na marzec tego roku.

Zobacz także: Hania Lis pali w samochodzie…
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(87)
Gość
7 lat temu
To był prawdziwy ksiądz z powołania.
Gość
7 lat temu
Prawdziwie ludzki człowiek. Autentyczny w swoim krótkim (niestety) życiu.
Gość
7 lat temu
Wielki człowiek
gość
7 lat temu
Módlmy się za Niego Kochani, proszę.
Schott
7 lat temu
Dlaczego piszecie o niej Lisica- To pogardliwe i nie na miejscu
Najnowsze komentarze (87)
gość
7 lat temu
Celebrytka Hanna chwyta sie wszystkiego by o niej nie zapomnieć :-) Znikaj babo okropna:-
gość
7 lat temu
Pani Hanno nikt pani nie lubi i te opowieści o prawym człowieku nie ociepla pani okropnego charakteru.
gość
7 lat temu
Nadworna dzidzia piernik juz nie wie czym zablysnac:-) Kobieto zejdz z wizji i oszczędź sobie wdtydu
Lena
7 lat temu
Co za baba , odczep się od księdza , to co robisz to bezczelność , trzeba być naprawdę cynicznym , on nie potrzebuje twojej reklamy a ty nic na tym nie zyskasz , nie licz na to!!!
gość
7 lat temu
to dobrze, ze piszemy ksiazki o takich ludziach... jestem jedna z tych wdziecznych... na cale zycie pomogla mi jedna rozmowa z bardzo madrym kaplanem
gość
7 lat temu
Parafia Bara... Szwecja. Żałuję, że nie poznałam osobiście.
gość
7 lat temu
Ksiądz Jan Kaczkowski wielka postać .... Szkoda ze tak wcześnie odszedł :(((
gość
7 lat temu
TO BYŁ ANIOŁ W LUDZKIEJ POSTACI
gość
7 lat temu
Dla mnie Hanka jestes bezwstydna s****a
Gość
7 lat temu
Super Ksiądź Źal i brak.
gość
7 lat temu
Dla mnie Hanka jestes s****a i to bezwstydna szmata
gość
7 lat temu
Ksiądz nie chwalił się tą znajomością. Za jego życia było o tym zupełnie cicho.
gość
7 lat temu
zauwazyliscie jak wielu przyjaciol maja w naszym kraju zmarli...
gość
7 lat temu
jesli wszyscy ksieza byliby jak ten wspanialy czlowiek kosciol jako insytucja oraz chrzescijanstwo jako religia mialoby coraz wiecej zwolennikow i wyznawcow a swiat bylby lepszym miejscem do zycia
...
Następna strona