W zeszły piątek policja wkroczyła do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenoboficznych, którego siedziba mieściła się na warszawskim Żoliborzu. Sprawę nagłośniło stowarzyszenie na swoim profilu na Facebooku, czym wywołało falę oburzenia i protestów w całej Polsce.
Okazuje się, że Fundacja im. Stefana Batorego wykryła nieprawidłowości w sposobie finansowania ośrodka, o czym poinformowała w oficjalnym oświadczeniu. Fundacja przekazywała pieniądze Stowarzyszeniu Teatralnemu Dom na Młynowej Teatr Trzyrzecze, któremu w 2014 roku przyznano dotacje, a dzięki zdobytej kwocie stowarzyszenie utworzyło Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Jak informuje fundacja Batorego, stowarzyszenie "wydatkowało otrzymaną kwotę w sposób nieprawidłowy". Władze ośrodka przelewały pieniądze do spółki Graviti, opłacając w ten sposób usługi, które nigdy nie były w rzeczywistości świadczone. Stowarzyszenie płaciło też spółce za towary, które ta kupowała i potem odsprzedawała stowarzyszeniu po zawyżonych cenach.
W związku z podejrzaną działalnością Ośrodka, Fundacja Batorego postanowiła zwrócić się do sądu. Mimo wyroku z kwietnia 2015, przekazane pieniądze nie wróciły na jej konto. Odwołano się więc do komornika, który także nie był w stanie wyegzekwować należnych Fundacji Batorego pieniędzy. W końcu sprawą zajęła się policja. Sprawę bada już Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, a założycielowi Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, Rafałowi Gawłowi postawiono zarzuty. Oskarżonemu może grozić do 25 lat więzienia.
W związku z informacją Prokuratury Krajowej o śledztwie toczącym się przeciwko prezesowi Stowarzyszenia m.in. w związku z działaniem na szkodę Fundacji im. Stefana Batorego, wyjaśniamy, że: Stowarzyszenie Teatralne Dom na Młynowej Teatr Trzyrzecze - w ramach konkursu dotacyjnego w programie Obywatele dla Demokracji, finansowanym z Funduszy EOG - otrzymało w 2014 roku dotację na projekt o nazwie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich - czytamy w oświadczeniu Fundacji.
Dotacja ta została przez Stowarzyszenie wydatkowana w sposób nieprawidłowy. Środki z dotacji były wypłacane z konta Stowarzyszenia i przekazywane założonej przez Stowarzyszenie spółce Graviti sp. z o.o. jako płatności za usługi, które nie były wykonane, lub płatności za towary kupowane przez spółkę na rynku wtórnym i odsprzedawane Stowarzyszeniu po znacznie wyższych cenach. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie I Wydział Cywilny z dnia 30 kwietnia 2015 roku Stowarzyszenie zostało zobowiązane do zwrotu nieprawidłowo wydatkowanej kwoty w wysokości 87 800 zł oraz kwoty 3 617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Ponieważ kwoty te nie zostały zwrócone, Fundacja wszczęła postępowanie komornicze, które 19 kwietnia 2016 roku zostało umorzone wobec niemożności wyegzekwowania długu.