W Polsce prawa mniejszości seksualnych do formalizowania ich związków od lat niezmiennie wywołują kontrowersje. Wszelkie próby zmiany prawa w tej kwestii zostały zaniechane. Pary homoseksualne, które były zdeterminowane, żeby być w legalnym związku małżeńskim zaczęły szukać innych sposobów.
W 2011 roku Ewa Tomaszewicz i Gosia Rawińska pobrały się na pokładzie samolotu szwedzkich linii lotniczych. Z kolei Marek i Jędrzej Idziak-Sępkowscy postanowili zawrzeć "małżeństwo", które będzie respektowane w Polsce i zawarli umowę przed notariuszem. Coraz więcej osób decyduje się na ślub za granicą i czeka na zmianę w polskim prawie, żeby móc zarejestrować swój związek. Zobacz: Lesbijki, które wzięły ślub w samolocie: "Nie ma równości w Polsce i długo nie będzie"
Obecna władza szczególnie interesuje się kwestią gejów i lesbijek. To tak ważne dla Prokuratury Krajowej, że Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand oficjalnie wczoraj przypomniał prokuratorom, że w urzędach stanu cywilnego nie wolno przyjmować oświadczeń o wstąpieniu w związek małżeński przez osoby tej samej płci. Hernand zobowiązał też prokuratorów do regularnego sprawdzania toczących się postępowań dotyczących rejestracji jednopłciowych małżeństw zawartych za granicą. Mają wiedzieć, ile dokładnie toczy się takich spraw, a następnie zgłaszać się do ich prowadzenia - i oczywiście blokowania. Pismo pojawiło się w związku z rosnącą liczbą wniosków o rejestrację zawartych za granicą małżeństw osób jednej płci. Na koncie twitterowym prokuratury pojawił się też wpis:
Niedopuszczalne jest zarejestrowanie w Polsce małżeństwa zawartego przez osoby tej samej płci.
Na działanie Prokuratury Krajowej zareagowała Kampania Przeciw Homofobii, która twierdzi, że inicjatywa przypomina PRL-owską akcję "Hiacynt", w ramach której zebrano 11 tysięcy akt osobowych homoseksualistów.
Kampania Przeciw Homofobii nie może pozwolić na to, aby 2 miliony Polek i Polaków żyło w poczuciu zagrożenia ze strony państwa - czytamy w oświadczeniu. Pismo przygotowane przez Prokuraturę Krajową ma na celu zniechęcenie osób pozostających w związkach jednopłciowych do podejmowania jakichkolwiek prób uznania ich związków w świetle polskiego prawa.
Czy konieczność wyjazdu za granicę by zawrzeć małżeństwo nie jest już wystarczającym upokorzeniem?