Marcin "Różal" Różalski jest jedną z gwiazd KSW i MMA. Prywatnie 36-letni zawodnik mocno angażuje się w ochronę praw zwierząt. Różal na swoim Facebooku już niejednokrotnie namawiał fanów do pomagania bezdomnym zwierzętom, ratowania koni z rzeźni czy informowania policji o osobach znęcających się nad zwierzętami. Prywatnie Różal jest ambasadorem fundacji ATS zajmującej się niechcianymi zwierzętami.
Teraz Różalski poszedł jednak o krok dalej. Kilka dni temu opublikował na Facebooku wideo, na którym widać jak... wypala sobie na głowie liczbę 269.
Różalowi pomógł kolega, który najpierw wytatuował mu liczbę nad lewym uchem, a potem przyłożył rozgrzane narzędzie do głowy sportowca. Wszystko odbywało się w kuchni w domu zawodnika.
Różalski dał sobie wypalić liczbę 269, bo ma być to jego protest przeciwko brutalnemu traktowaniu zwierząt trafiających na ubój. Symbol jest popularny wśród ekologów i aktywistów walczących o prawa zwierząt - kilka lat temu cielak przeznaczony na ubój został szczęśliwie uratowany z jednej z izraelskich farm. Zwierzę było oznaczone właśnie numerem 269.
Zrobiłem to, bo mogę i chcę - opowiada Różal w rozmowie z portalem sport.pl. Dziś już do ludzi nie dociera się w kulturalny sposób, że się ktoś ładnie sprzeda itd. Ludziom trzeba pie*dolnąć młotkiem w głowę.
Niech chociaż trzy osoby z tego zaczną rozumieć o co w tym chodzi i traktować zwierzęta w kategorii personalnej, a nie rzeczy, to już będzie jakiś tam sukces - dodaje. Poza tym ludzie klikając na ten film wchodzą też na inne moje posty. Zwracają uwagę, że zbieramy pieniądze na Skaryszew na wykup koni czy prosimy 1% podatku dla chorego na raka dziecka.
Zobaczcie nagranie. Myślicie, że to dobry pomysł?