Do skandalicznych wydarzeń doszło w Starogardzie Gdańskim, gdzie przez blisko dwa miesiące dwóch mężczyzn okrutnie znęcało się nad 45-letnim bezdomnym. Oprawcami byli mężczyźni w wieku 23 i 40 lat, którzy z bezdomnego zrobili swojego "niewolnika". Jak relacjonuje RMF FM, bezdomny musiał usługiwać mężczyznom, a kiedy im się przeciwstawiał lub chciał opuścić ich mieszkanie, był maltretowany i poniżany. Zatrzymani strzelali do niego z wiatrówki z małej odległości. W końcu udało mu się uciec. Na ulicy znaleźli go ratownicy pogotowia, którzy zawieźli go do szpitala.
Mężczyzna, którego dwaj mieszkańcy pomorskiego Starogardu więzili przez dwa miesiące, w momencie przewiezienia do szpitala miał 30 ran postrzałowych - podaje RMF FM powołując się na informacje policjantów. Bezdomny przyznał, że miał usługiwać mężczyznom, a gdy się buntował strzelali do niego z wiatrówki w zamkniętym pomieszczeniu. Rany od śrutu miał głównie na rękach i nogach.
Starogardzka policja zabezpieczyła już mieszkanie zatrzymanych, w którym znalazła narkotyki, głównie amfetaminę i marihuanę. Ponadto śledczy znaleźli pneumatyczną broń długą i krótką oraz maczety, noże myśliwskie, sztylety i pałki.
Dodatkowo podczas przeszukania mieszkania, w którym miał przebywać drugi ze sprawców, śledczy zabezpieczyli ponad 1100 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy oraz łącznie ponad 100 gramów amfetaminy i marihuany. Zatrzymani mogą usłyszeć zarzut pozbawiania wolności i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem - poinformował Marcin Kunka, rzecznik prasowy starogardzkiej policji.
Obecnie bezdomny przebywa w Kociewskim Centrum Zdrowia w Starogardzie Gdańskim, a jego stan lekarze oceniają jako stabilny.
Jego stan jest stabilny, nie zagraża mu niebezpieczeństwo - poinformowała Magdalena Jankowska, rzeczniczka placówki. Przebywa na jednym z oddziałów naszego szpitala.