W maju zeszłego roku mediami wstrząsnęła wiadomość o śmierci 16-letniej Polki, Dagmary Przybysz, którą znaleziono martwą w szkolnej toalecie, w jednej ze szkół w Kornwalii.
Nastolatka wraz z rodziną przeprowadziła się z Polski do Wielkiej Brytanii 9 lat temu. Po pewnym czasie stała się ofiarą szkolnych szykan z powodu swojego pochodzenia. Ustalono, że na około trzy lata przed tragiczną śmiercią, Dagmara odwiedzała fora internetowe, na których skarżyła się na "rasizm" którego doświadcza w szkole. W trakcie, gdy na Wyspach do głosu zaczęli dochodzić aktywiści na rzecz Brexitu sprawa zaczęła się jeszcze pogarszać.
Niestety nikt z dorosłych na poważnie nie zainteresował się losem gnębionej nastolatki. Wreszcie, 17 maja w Pool Academy znaleziono jej powieszone ciało. Ratownicy medyczni wezwani na miejsce zdarzenia nie zdołali jej uratować. Od tamtej pory policjanci oraz koroner prowadzą czynności zmierzające do ustalenia szczegółowych okoliczności śmierci dziewczyny.
Policja twierdzi, że zebrała już dowody na to, że Dagmara była prześladowana, ale jednocześnie przyznaje, że… nie przeprowadzono dotąd żadnych indywidualnych rozmów z uczniami, aby… ich nie martwić.
Rozmawialiśmy z uczniami i ustaliliśmy, że było wiele incydentów, kiedy Dagmara była szykanowana przez grupy rówieśników. Była również popychana na korytarzu bez powodu. Nie prowadziliśmy rozmów z poszczególnymi uczniami ponieważ nie chcieliśmy, aby martwili się, że są zamieszani w sprawę kryminalną - powiedział sierżant Stephen Panter z Wydziału Kryminalnego Policji w Camborn.
Podobne stanowisko ma koroner, Dr Emma Carlyon, która co prawda potwierdza, że będzie uczestniczyć w śledztwie do końca, ale nie opowiada się po żadnej ze stron i nie zamierza nikogo winić za śmierć Polki.
Mieliśmy już jeden incydent samobójczy i nie chcemy tu kolejnego. Nie chcemy żeby ci młodzi ludzie byli zdołowani z powodu tej sytuacji.
Na forach poświęconych temu wątkowi oraz pamięci Dagmary można przeczytać wiele anonimowych wpisów, z których wynika, że była nieustannie dręczona przez gang "agresywnych i zazdrosnych dziewczyn".
Patrząc na zdjęcia Dagmary oraz relacje osób, które ją znały można przypuszczać, że faktycznie mogła stać się obiektem zazdrości. 16-latka była aspirującą modelką oraz dobrze radziła sobie w nauce. Dyrektorka jej szkoły, Zelma Hill opisywała ją następującymi słowami:
To była piękna, bystra i kreatywna dziewczyna ze świetnymi perspektywami na przyszłość. Pasjonowała się modą i fotografią. Była wysportowana i uwielbiała piłkę nożną.
Babcia Dagmary powiedziała mediom, że po jej śmierci pod szkołą ludzie zostawiali "tony kwiatów, aby ją upamiętnić".
Ostateczne przesłuchanie w śledztwie ma się odbyć przed najbliższymi wakacjami. Ma w nim uczestniczyć dziewięciu świadków, w tym mama zmarłej, jej chłopak oraz kilku pracowników szkoły Pool Academy, która na swojej stronie reklamuje się hasłem "Aspiracje, Przynależność i Szacunek".