W trakcie ostatniej kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych niemal wszystkie gwiazdy opowiedziały się po stronie Hillary Clinton. Poparcie dla kandydatki Demokratów wyrażały między innymi na swoich koncertach. W gronie sympatyków Hillary były m.in. Beyonce, Jennifer Lopez czy Katy Perry.
Bycie przeciwnikiem Donalda Trumpa jest dla gwiazd całkiem wygodne i pozwala im zyskać sprzymierzeńców oraz sympatię fanów. Katy Perry postanowiła po raz kolejny skorzystać z tej sprawdzonej metody podczas wczorajszej gali Brit Awards 2017, która odbyła się w londyńskiej O2 Arena.
Dziewczyna Orlando Blooma zaśpiewała swoją nową piosenkę Chained to the Rhythm, do której przygotowała efektowne show z politycznym motywem przewodnim.
Piosenkarka rozpoczęła występ na tle "kartonowego miasta", wystylizowana podobnie jak Madonna w teledysku do piosenki Vogue. W pewnym momencie na scenie pojawiły się ogromnych rozmiarów kukły-szkielety przebrane za Donalda Trumpa i brytyjską premier Theresę May, które odpowiednio sterowane, tańczyły w rytm muzyki.
Stroje, w jakie ubrano kukły, nawiązywały do spotkania obojga polityków z maja zeszłego roku, kiedy to premier Wielkiej Brytanii odwiedziła Biały Dom. Słynne stały się wówczas zdjęcia, na których May i Trump trzymają się za ręce. W show Perry z rąk szkieletów wystrzeliły fajerwerki.
Niestety, nie wszystko poszło po myśli Katy, bo jeden z tancerzy potknął się i wypadł za scenę.