Na początku ciąży Maja Bohosiewicz miała ambitny plan prowadzić bloga dla matek. Projekt Majka Polka szybko jednak upadł i celebrytce pozostało jedynie lansować się na Instagramie. Tam zamieszcza zdjęcia drogich kocyków, zabawek od sponsorów i gratisów, które dostaje za wpis na profilu. Najwyraźniej bardzo przywykłą do dostawania rzeczy za darmo bo w jednym z filmików, w których narzeka na wakacje z dzieckiem, ostro krytykuje linie lotnicze za… brak pieluchy w ich ofercie.
Okazuje się, że Maja przywykła do gratisowej pieluchy dodawanej do biletu, ale za to po ośmiu miesiącach macierzyństwa nadal nie nosi w bagażu pieluszek dla syna. W nagraniu, w którym dzieli się z fankami tym traumatycznym doświadczeniem, Maja porównuje dwie luksusowe linie lotnicze. Radzi latać z liniami Emirates bo ci pomyśleli, że nie zabrała na pokład samolotu pieluchy.
No więc przy obsłudze pasażera z dzieckiem wcale nie są najlepsi - mówi o liniach Qatar Airways. Miałam im to zapomnieć. Miałam nie być chytrą babą z Radomia, która chce gratis. Ale gratisy się przydają. W Emiratach dostaliśmy plecaczek z kocusiem dla dziecka, zabawkę, słoiczek z jedzeniem i taki mały przybornik ze śliniaczkiem, balsamkiem i pieluchami. W Katarze czegoś takiego nie dostaliśmy.
No i nagle kupa. Ale naprawdę KUPA - mówi. No i zaczęło się bieganie po lotnisku. Ale na szczęście człowiek z wózkiem człowiekowi z wózkiem pomoże. Dostaliśmy taką super saszetkę od Emiratów. Katar szejm on ju.
W kolejnym nagraniu Maja wyznaje, że stać ją co prawda na podróż po egzotycznych krajach, ale i tak nie wypoczywa. Powód - jej synek właśnie uczy się chodzić:
Oprócz tego, że tu jest raj i to jest najpiękniejsze miejsce, jakie widziałam, to czuję się w obowiązku wam powiedzieć, jak tak naprawdę wyglądają wakacje z dzieckiem. Bo to nie jest spacer po lesie. Jeszcze daj Boże z takim dzieckiem co leży i mruga oczami, ale z takim co chce chodzić wszędzie za ręce to jest po prostu dużo pracy. Dziecko pobawi się pięć, cztery minuty, potem wejdzie do wody na dwie, sześć minut. To nie jest tak, że turlamy się tu po piachu.
To już druga z sióstr Bohosiewicz, która publicznie żali się na trudy macierzyństwa. Zobacz: Sonia Bohosiewicz o kłótni z 8-letnim synem: "Dopuściłam się koszmarnej przemocy! Byłam wredna!"