W czwartek wieczorem w mediach społecznościowych dużą popularność zdobyło zdjęcie przedstawiające ścięty pień drzewa, w którym schroniła się wiewiórka. Okazało się, że zwierzę było martwe. Fotografię błyskawicznie udostępniali internauci, dla których stała się smutnym symbolem ustawy o wycince drzew, nazywanej także Lex Szyszko. Od kilkunastu dni organizacje pozarządowe i lokalni działacze w wielu miastach Polski informują, że nagle ścina się coraz więcej drzew, które przez dziesiątki lat nikomu nie przeszkadzały.
Przypomnijmy: To zdjęcie to symbol OKRUTNEJ USTAWY SZYSZKI...
Zdjęcie martwej wiewiórki w ściętym pniu wykonał Kamil Łapiński, który przechodził warszawskim Parkiem Szczęśliwickim. W rozmowie z portalem Wawalove mężczyzna stwierdził, że zobaczył zwierzę przypadkiem:
Zobaczyłem kawałek świeżo ściętego drzewa, wokół którego jeszcze leżały wióry. W zagłębieniu dostrzegłem śpiącą wiewiórkę, więc szybko wyjąłem telefon, żeby uwiecznić ten moment. Chciałem pstryknąć jedną fotkę i pójść dalej - opowiada. Ta sytuacja mocno mną poruszyła i było mi zwyczajnie przykro. Pamiętam jedynie, że słyszałem gdzieś w oddali piłę mechaniczną i przez to obudziły się we mnie jeszcze większe emocje. Nie liczyło się wtedy nic, tylko ta wiewiórka.
Fotografia wywołała oburzenie internautów, których złość skupiła się głównie na władzach Ochoty, na terenie której mieści się park. Sprawa okazała się tak kontrowersyjna, że urząd dzielnicy postanowił skomentować ją na Facebooku. Jak napisano, drzewo nie zostało ścięte z powodu ustawy Jana Szyszki, ale pozbawiono je konara już jesienią ubiegłego roku. Zdaniem władz dzielnicy wiewiórka albo sama znalazła tam kryjówkę albo... ktoś ją ułożył:
Drzewo to nie zostało wycięte, nadal stoi w parku, przy ul. Drawskiej. Jesienią 2016 roku ułamał się konar, który został usunięty i wtedy nie było tam wiewiórek - pisze urząd dzielnicy Ochota. (...) W zagłębieniu po ułamanym konarze wiewiórka ze zdjęcia pojawiła się albo dlatego, że sama wybrała to miejsce, albo ktoś znalazł ją i tam ułożył.
W Parku Szcześliwickim dzielnica Ochota nie prowadziła w tym roku żadnych wycinek, nawet cięć pielęgnacyjnych. Park ten jest skarbem Ochoty i jakiekolwiek cięcia są tu prowadzone jedynie w uzasadnionych przypadkach. Zdjęcia drzewa pokazują, że jest to drzewo, które musiało być systematycznie przycinane, ale nadal stoi, a pracownicy ochockiego Wydziału Ochrony Środowiska dokumentują takie sytuacje. Okazało się to bardzo pomocne przy wyjaśnianiu sprawy zdjęcia wiewiórki, które wywołało zrozumiałe wzburzenie, a tymczasem wprowadzało w błąd.