Trwa ładowanie...
Przejdź na

Lekarze chcą odłączyć 8-miesięczne dziecko! BEZ zgody rodziców!

347
Podziel się:

"Czujemy się, jakby ktoś skazywał nasze dziecko na śmierć". Chłopiec ma bardzo rzadką wadę genetyczną. O jego życiu zadecyduje wyrok sądu…

Lekarze chcą odłączyć 8-miesięczne dziecko! BEZ zgody rodziców!

Brytyjski sąd w najbliższych dniach wyda wyrok w sprawie, która od miesięcy porusza media. Connie Yates i Chris Gard walczą o życie swojego 8-miesiącznego syna, który choruje na jedną z najrzadszych chorób genetycznych na świecie. Mały Charlie cierpi na zespół MDS, który powoduje stopniowy zanik mięśni, a także układu nerwowego. Chłopiec po narodzinach stracił słuch i nie jest zdolny do płaczu, nie może także sam oddychać, ani przełykać. Żyje jedynie dzięki maszynom, do których jest podpięty od niemal siedmiu miesięcy. Teraz lekarze chcą go odłączyć, aby "godnie umarł".

Na taką decyzję nie zgadzają się rodzice chłopca, którzy pozwali szpital do sądu i domagają się "ratowania Charliego". Jedyną szansą dla 8-miesięcznego dziecka jest pionierska metoda leczenia w klinice w USA, która kosztuje ponad milion funtów. Connie Yates i Chris Gard od dawna zbierają fundusze na ratowanie synka. Jednak ich nadzieje mogą zostać pogrzebane, jeśli sąd przyzna rację lekarzom i ci bez zgody rodziców odłączą system podtrzymywania życia.

Syn nie cierpi i jest w dobrej formie, jak na tak chore dziecko. Na świecie jedynie 16 osób miało podobną wadę genetyczną co Charlie. Część z nich dożyła do wieku 15 lat. Chcemy dać mu szansę i bardzo go kochamy. Czujemy się, jakby ktoś skazywał nasze dziecko na śmierć - czytamy na Facebooku mamy chłopca.

Rodzice zebrali już ponad 100 tysiące funtów i cały czas starają się nagłaśniać sprawę ratowania syna. Niestety, o jego życiu nie zadecydują mama i tata, ale sąd.

Zobacz także: Zalewska broni Kaczyńskiego: "Zaopiekujemy się kobietą i dzieckiem w przypadku ciąży zagrożonej!"
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(347)
Gość
7 lat temu
Tu nie ma dobrych decyzji :(
Gość
7 lat temu
Bidulek:( Serce sie kraje!!!
Gość
7 lat temu
Każdy normalny rodzic walczy o życie dziecka do końca.
gość
7 lat temu
skoro ma ciezka wade genetyczna i nie ma szans zeby zyl ``samodzielnie`` to chyba lepiej dla tego dziecka zeby sie nie meczylo, bo rodzce tego chca?
Gość
7 lat temu
Serio nie cierpi? I co to za życie dla takiego dziecka... bardzo dobrze ze sąd decyduje, bo rodzice nie są obiektywni. Tu nie ma kogo ratować.
Najnowsze komentarze (347)
gość
7 lat temu
Jaki on śliczny
gość
7 lat temu
Powinni dostać szansę. Może chłopcu nie da się już pomóc, ale być może jego przypadek pozwoli lekarzom zdobyć doświadczenie i dzięki temu uratuje następne chore dziecko. Pionierskie metody leczenia mają to do siebie, że ktoś musi być pierwszy... Kiedyś ktoś pierwszy dostał zastrzyk z penicyliny, komuś innemu przeszczepiono serce. Medycyna idzie do przodu nie tylko dzięki eksperymentom na królikach
gość
7 lat temu
Może się mylę, ale skoro oddycha za niego maszyna, zanika mu układ nerwowy i nie słyszy to nie jest warzywem? Zabrzmi to brutalnie, ale ciekawe czy wogóle ma jakąkolwiek świadomość bytu... :(
gość
7 lat temu
Przykro bardzo. Rozumie, że dziecko i tak umrze i rodzice chcą być z nim jak najdłużej. Tu nie ma lepszej lub gorszej decyzji. Widzę, ze tam też badania genetyczne płodu nie są przeprowadzane chociaż możliwe.
gość
7 lat temu
I bardzo dobrze! Ciężko chore, nieuleczalne, kalekie czy mocno zdeformowane dzieci nie powinny być na siłę utrzymywane przy życiu! Ba, powinno się je wyskrobać za nim w ogóle się urodzą. Co to za życie, kiedy się wegetuje i jest zależnym cale życie on innych.
gość
7 lat temu
pozwolą mu dożyć 15stki, dziecko będzie wyć i płakać, nie rozumiejąc dlaczego on? rodzice razem z nim ... trudna decyzja ... teraz pomagają mu maszyny, oni nie wiedzą czy nie cierpi, czy go nie boli ...
Kolo z Pikolo
7 lat temu
Niech szpital da im dziecko z tą maszyną do domu i niech żyje !
gość
7 lat temu
Rozice powinni sami decydować.Jeżeli czują,ze uzbieraja na operacje dzięki, której ich dziecko będzie żyło to na pewno tak jest!Trzymam kciuki,sama jestem matka-tez bym walczyla o zycie dziecka!
gość
7 lat temu
przeciez to roslinka po co sztucznie podtrzymywac dziecko przy zyciu ? a to dopiero bedzie cierpienie jak w wieku 15 lat bedzie musiał umrzeć kiedy juz pozna zycie
gość
7 lat temu
Ich dzieckiem opiekuja sie tabuny personelu medycznego , a rodzice bez obciazen przyjda na chwile popatrza jeszcze calkiem niezle swiadczenia finansowe pobieraja za "hodowanie" takiego dziecka. Niestety tak wyglada prawda, pisze od strony kuchni- pracuje z takimi przypadkami w UK
gość
7 lat temu
I to bedzie dobra decyzja, niestety...
spoko-nic
7 lat temu
O to przecież walczą dzielne kodziary i inne marszary !!! Ciekawe,co taka "zniewolona"Janda,Cielecka,rubik ,holland,Ostaszewska ,Chastam i inne powiedziały by tym rodzicom ?????
gość
7 lat temu
W takiej sytuacje rodzice okazaliby swoją miłość pozwalając dziecku odejść. Skoro jest to wada genetyczna, z którą nic nie da się zrobić, nie ma żadnych szans na polepszenie stanu zdrowia, to po co na siłę przedłużać życie tej małej istotki. Rodzicom wydaje się, że nie cierpi, bo leży jak warzywko, ale nikt tak naprawdę nie wie co czuje to maleństwo. Ciężko decyzja, ale chyba lepiej zakończyć to przedłużanie śmierci.
gość
7 lat temu
Łatwo gadać, jak się nie jest w sytuacji tych rodziców. Ciekawe czy dla Was byłoby takie proste jak odłączenie telefonu od ładowarki , gdyby chodziło o Wasze dziecko.
...
Następna strona