Kotulanka znów pije. "Kupiła trzy butelki alkoholu, jednak nie doniosła ich do domu"
"Opróżniła je po drodze. Wyglądała na zmęczoną".
Minęły już cztery lata odkąd Agnieszka Kotulanka pożegnała się z ekipą serialu Klan. Producenci wysłali ją do domu, by "uprządkowała swoje sprawy osobiste". Dla wszystkich w produkcji było jednak jasne, że chodzi o odwyk od alkoholu. Niestety, Kotulanka nie tylko nie zdecydowała się leczyć, ale po odejściu z pracy jej uzależnienie się pogłębiło. Doszło w końcu do tego, że bliscy zaczęli podejrzewać, że jej celem jest "zapicie się na śmierć". Na szczęście interwencja córki aktorki, Katarzyny, pomogła. Rok temu Kotulanka, zmuszona przez córkę, poszła w końcu na odwyk. Niestety, pierwsze leczenie nie przyniosło długotrwałego rezultatu. Po kilkutygodniowej poprawie aktorkę znów dopadł kryzys. Specjaliści od uzależnień pocieszają jednak, że pierwszy odwyk nie zawsze musi przesądzać o sukcesie.
Za radą córki Kotulanka zapisała się na drugi. Na początku tego roku znów przeszła psychoterapię i leczenie odwykowe. Niestety, jak donosi Super Express, powołując się na sąsiadów aktorki, nałóg znów ją pokonał.
Pani Agnieszka wyszła z domu około godziny 16. Schodząc po schodach, trzymała się poręczy, wyglądała na zmęczoną - relacjonuje świadek zdarzenia. W sklepie kupiła paczkę papierosów, wodę oraz trzy butelki alkoholu o pojemności 100 ml oraz 200 ml. Nie doniosła ich jednak do domu. Opróżniła jej po drodze.
Okazuje się, że nie był to odosobniony przypadek. Jak zaobserwowała sąsiadka Kotulanki, aktorka tego samego dnia wyniosła do śmietnika całą reklamówkę pełną opróżnionych "małpek".