Pod koniec lutego wyszło na jaw, że Krzysztof Materna, oprócz dwójki dzieci, o których wszyscy wiedzą, ma także dorosłego syna. Okazało się, że mieli okazję spotykać się wielokrotnie na gruncie zawodowym, ale jakoś nikt nie zwrócił uwagi na łączące ich fizyczne podobieństwo. 49-letni dziennikarz śledczy Jacek Bazan przez całe życie wierzył, że jego biologiczny ojciec zostawił jego i mamę kilka miesięcy po jego przyjściu na świat.
Dopiero podczas przygotowań do ślubu z młodszą o ćwierć wieku modelką fitness Alicją Pyszką, odkrył w urzędzie stanu cywilnego, że mężczyzna, który go porzucił, nie był jego biologicznym ojcem.
Dopiero gdy brałem ślub w urzędzie, dowiedziałem się, że ten człowiek nie był moim ojcem, ponieważ nie uznał mnie formalnie - wyjaśnia w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium. Do poznania prawdy skłoniły mnie też słowa przyjaciółki mojej mamy, która powiedziała mi, że mama zwierzyła jej się kiedyś, że moim ojcem jest ktoś znany.
Okazało się, że ciąża była rezultatem krótkiego studenckiego romansu. Matka Bazana nigdy nie poinformowała Materny o dziecku.
Porozmawiałem z mamą i dowiedziałem się, jakie mogły być okoliczności mojego poczęcia. Nie zapytałem, dlaczego nie powiedziała panu Krzysztofowi o tym, że może być z nim w ciąży - wspomina Bazan. Nie zwlekałam. Poprosiłem go o spotkanie. Powiedziałem, że to nie jest sprawa na telefon. Nalegał, żeby powiedział, w jakiej sprawie chcę się spotkać. Wówczas odpowiedziałem, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest moim ojcem. Spotkaliśmy się i porozmawialiśmy.Było przyzwoicie i sympatycznie. Zgodził się poddać testom na ustalenie ojcostwa, bo widział we mnie chłopaka, któremu bardzo zależy na odnalezieniu prawdziwej ojca. Chociaż był w szoku, z sympatią odniósł się do całej sytuacji. gdy poznał wynik badania jesienią ubiegłego roku, był w jeszcze większym szoku. Ja podobnie. Naturalnie jeszcze przed badaniami zapewniłem go, że nie nigdy nie będę miał żadnych roszczeń w stosunku do niego i jego rodziny. Nie miał więc najmniejszych obaw.
Krzysztof Materna jest obecnie w trzecim związku małżeńskim. Ma dwoje dzieci. Z synem, oprócz fizycznego podobieństwa i zawodu, łączy go także upodobanie do dużo młodszych kobiet. Obecna żona Materny jest od niego młodsza o 20 lat.
Pewnie każdy chciałby na moim miejscu, żeby ta relacja była podtrzymana. Natomiast, i tutaj proszę mnie zacytować dokładnie, nikt niema prawa wchodzić z buciorami do obcej rodziny - zapewnia Bazan. Pchać się tam na siłę. To prawda, że pan Krzysztof jest moim ojcem, ale prawdziwe więzi między ludźmi tworzą się w trakcie wspólnego życia i spędzania czasu. Obaj jesteśmy dorosłymi mężczyznami, nikt nikomu nie będzie się rzucał na szyję. Pan Krzysztof, o ile mi wiadomo,ma wspaniałą rodzinę, znakomicie się z nią czuje,jest po prostu szczęśliwy. Ja życzę im wszystkim zdrowia i szczęścia. Nic się nie zmieni. Obecnie po prostu wiem, kto jest moim ojcem, czuję duży spokój i tyle. Co by było, gdyby mama powiedziała mu prawdę? Może pan Krzysztof wziąłby odpowiedzialność za rodzinę i teraz byłby emerytowanym górnikiem, a nie doskonałym satyrykiem. Nie mam żalu do nikogo, tak się życie potoczyło. Fascynujące jest to, że pan Krzysztof przez wiele lat pracował w mediach, a ja robiłem dokładnie to samo. Geny?
_
_
_
_