Małgorzata Rozenek często podkreśla, że bardzo lubi sprzątać i dbać o dom. Chociaż na początku swojej kariery udawała, że czyści wysprzątane już przez specjalnie wynajętą ekipę wnętrza nieswojego domu, to zapewnia, że naprawdę umie sprzątać.
Po tym, jak poznała Radosława Majdana i uznała, że ma on szanse zostać jej trzecim mężem, przebudowała całkowicie jego mieszkanie na Ursynowie. Segment, w którym mieszkał piłkarz, był urządzony w kawalerskim stylu, który nie przypadł do gustu Małgosi. Zdecydowała, że zanim wprowadzi się tam z synami, musi wszystko gruntownie poprzerabiać, a zwłaszcza pozbyć się piłkarskich pamiątek Radka, by zrobić miejsce na swoje buty i ubrania. Przypomnijmy: Rozenek zabrała Radkowi gabinet. "Potrzebuje osobnego pokoju na garderobę"
Jak ujawnia Małgorzata, Radosław niespecjalnie garnie się do obowiązków domowych. Nie przepada za sprzątaniem, ani gotowaniem i, jak narzeka celebrytka, ciężko nauczyć go nowych sztuczek.
Na Radosława mogę liczyć tylko w pewnej części, bo on nie za bardzo daje się wdrożyć w takie obowiązki i ich nie lubi - wyznaje Rozenek. Ale jest świetny w typowo męskich zajęciach, na przykład czytaniu map. I w sumie bardzo dobrze, bo każdy powinien robić rzeczy, które sprawiają mu przyjemność. Dlatego od małego uczę synów wspólnego uczestniczenia w domu.
Na szczęście Radosław niemal w całości przejął obowiązki związane z logistyką. To głównie on wozi dzieci Małgorzaty do szkoły i na zajęcia dodatkowe. Dzięki temu celebrytka może do południa wylegiwać się w łóżku.