Kilka dni temu w Londynie wystartowała impreza pod nazwą We Day, zrzeszająca młodych ludzi, której celem jest inspirowanie młodzieży do skupienia się na swoim środowisku i wewnętrznego rozwoju. Jedną z uczestniczek, która wygłosiła swoją mowę podczas We Day była Kate Winslet, która apelowała do młodych, by "odłożyli telefony" i nie przejmowali się negatywnymi opiniami.
Odłóżcie telefony. Dzisiaj social media okradają nas z prostej rozmowy - mówiła. Stale jesteśmy rozpraszani przez Facebooka, Twittera czy Instagram. Czy wasze telefony czynią was szczęśliwymi? Czy ludzie, których obserwujecie i podziwiacie sprawiają, że jesteście niezadowoleni z własnego życia? Czy brak lajków obniży waszą samoocenę? Czy to w ogóle jeszcze jesteście wy?
Gwiazda Titanica odniosła się do własnych doświadczeń sprzed lat. Wyznała, że w szkole była krytykowana za swój wygląd i wyśmiewana:
W szkole byłam prześladowana przez rówieśników. Przezywali mnie "Sadełko" i wyśmiewali, bo chciałam zostać aktorką - wspomina. Zamykano mnie w szafce i śmiano się ze mnie. Nie byłam najładniejsza. Miałam wielkie stopy. Słyszałam, że powinnam się cieszyć, jeśli w ogóle dostanę rolę dla grubej dziewczyny. Rzadko kiedy słyszałam coś pozytywnego.
I nagle, pewnego dnia, dostałam rolę Rose w "Titanicu", jednym z największych filmów wszechczasów. Ja, Kate ze sklepu z kanapkami w Reading. Nauczyłam się doceniać siebie i nie przepraszać za to, kim jestem. Jestem Kate z Reading.
Mimo to "Kate z Reading" bardzo zmieniła się od czasu swojego debiutu 20 (!) lat temu. Przypomnijmy: Kate i Leo: od "Titanica" do Oscarów 2016 (ZDJĘCIA)