Trwa ładowanie...
Przejdź na
aktualizacja

Maffashion opowiada na Snapchacie... o DEPRESJI! "Stwierdzona lekarsko. Przeprowadziłam się do Warszawy i odżyłam natychmiastowo"

160
Podziel się:

30-letnia Julka między reklamowaniem ubrań i kosmetyków opowiadała już o chorobie tarczycy. "Pracowałam, oprócz tego studiowałam, faceta miałam, ale jednak coś tam mnie tłamsiło".

Maffashion opowiada na Snapchacie... o DEPRESJI! "Stwierdzona lekarsko. Przeprowadziłam się do Warszawy i odżyłam natychmiastowo"

Od kilku lat ulubioną przestrzenią do wyznań celebrytów stały się media społecznościowe. To z nich dowiadujemy się najwięcej o ich związkach, antypatiach i problemach prywatnych, takich jak chociażby kłótnia na śmierć i życie o nową fryzurę. Co ciekawe, wielu z nich jednocześnie podkreśla, że "chroni swoją prywatność" i nie lubi zwierzać się w wywiadach. W konsekwencji wszystko, co wiemy na ich temat, możemy wyczytać z ich profili społecznościowych.

Do grona dość otwartych w kwestii korzystania z social mediów blogerek zalicza się Julka ze Złotowa, znana w sieci jako Maffashion, która ostatnio podzieliła się na Snapchacie obszerną relacją z wizyty u lekarza, wzbogaconą o życiowe porady i anegdoty. Podkreśliła, że choć "nie będzie nagrywała snapów z gabinetu"(!), zda relację od razu po wyjściu od lekarza.

Tego samego dnia Julka opowiedziała też o... swojej depresji.

O, wiem co wam powiem, takiego bardzo, bardzo ciekawego, troszeczkę też takiego prywatnego też, choć mowię na snapie to już nie jest takie prywatne zaczęła. Jak pracowałam we Złotowie w jednej i drugiej firmie, niby wszystko było w porządku. Pracowałam, oprócz tego studiowałam, faceta miałam, ale jednak coś tam mnie tłamsiło. Miałam takie lekkie stany depresyjne, albo dobra, może nie takie lekkie bo miałam lekarsko stwierdzoną depresję, miałam wizyty i tak dalej. Mimo, że pracowałam i naprawdę było spoko, ja zawsze miałam bardzo dużo znajomych, miałam super przyjaciół, ale gdzieś tak lekko usychałam w środku.

Okazało się jednak, że najlepszą terapią była dla Julki przeprowadzka do Warszawy.

Jak przeprowadziłam się do Warszawy, to serio odżyłam. Odżyłam i to natychmiastowo. Natłok obowiązków, nowe projekty, zmiana miejscowości, brak znajomych, konieczność poznanie nowych aklimatyzowanie się, wiecznie zajęta głowa, nowe projekty, rozwijający się blog zaczęło się więcej w tym moim życiu dziać. Zaczęłam poznawać ludzi, zaczęłam jeździć na festiwale zaczęło to moje życie dudnić, a ja mam takie tempo, że praktycznie nigdy nie odpoczywam - wspomina. N_ie* od dziś wiadomo, że najlepszym lekarstwem na smutek jest sport, działanie. Musi być wyzwanie, musi być taka niewiadoma._*

Może Julka też zostanie "mówcą motywacyjnym"?

Zobacz także: Macademian Girl o chodzeniu bez stanika: "Uczmy się od Kim Kardashian i podklejmy sukienkę"
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(160)
gość
7 lat temu
No i właśnie na takie depresje cierpią celebryci. W PRAWDZIWEJ depresji nie da się zmobilizować, rzucić w wir pracy, w prawdziwej depresji odczuwa się smutek niezależnie od okoliczności, nie ma siły, energii, nadziei.
Gość
7 lat temu
Z jednej strony mądrze gada. Depresja staje sie coraz bardziej powszechna, mnóstwo ludzi sie z nią zmaga. Powinnismy o tym mowić, zachęcać do terapii. Nie zamykajmy sie na ludzi
o
7 lat temu
Akurat fakt, że jest gotowa otwarcie mówic o depresji uważam za pozytywny. To dziś problem wielu młodych osób, może jej fanki nie będą sie czuły jedynymi z tym problemem
gość
7 lat temu
Też czuję deprechę i też mam niedoczynność tarczycy. Nie wiem w jakim stopniu to wpływa na moje samopoczucie :(
gość
7 lat temu
Ratunkuuu! Jest jakieś skuteczne lekarstwo na niedoczynność, czy branie Euthyroxu do śmierci mnie czeka?
Najnowsze komentarze (160)
Gość
6 lat temu
Zgadzam się, też miałam problemy, których nabawilam się przebywając w środowisku negatywnym i malomiasteczkowym. Przypadek sprawił,że zamieszkalam w Warszawie i moje życie zmieniło się o180 stopni. Często wyrwanie starych korzeni może wyrwać człowieka z najgorszych przeżyć i postawić na nogi. Siedzenie w tym samym miejscu i branie cudownych leków nie działa... Trzeba trafić na odpowiedni grunt i wszytko może się zmienić. Znam też historie dziewczyny, której rodzice od dziecka faszerowali antydepresantami, lekarze chętnie przepisywali zamiast szukać rozwiązania.dziewczyna wyjechała za granicę, sama, żyję jest szczesliwa, świetnie daje sobie rade bez chemii. Czasem jesteśmy tym kim nas widzą inni... A jak zmienimy otoczenie okazuje się, że jesteśmy sobą i potrafimy być szczęśliwi,
gość
7 lat temu
Kto z was chce sobie dorobic dodatkowo niezla kase ? Znalazlem na jednym forum dobry sposob, wygoglujcie; Jak zarabiac na instagramie 50$/dziennie
gość
7 lat temu
Dzieki za ciekawy artykul, terez bede tu wpadac czesto :)
gość
7 lat temu
depresja cie dopadnie jak botox przestanie dzialać
gość
7 lat temu
Panna Nikt opowiada kocopoły.
gość
7 lat temu
kto to w ogóle jest za dziewczynka? ludzie się się nią jarają. Ale żadna z niej piękność przeciętna uroda, to już moja siostra bez makijazu jest piękniejsza. Żenada. niech się za robote siksa weźmie.
All
7 lat temu
Ona nie ma pojęcia o życiu a wszyscy jej słuchają jak ,,s****a grzmotu"Mam depresję, gdy nie mam pieniędzy a niedoczynność tarczycy tez mam. Każdy z deprechą musi zamieszkać w wa-wie i przejdzie.Durne wywody!
gość
7 lat temu
Nie rozumiem o co robiła tyle szumu u siebie na snapie o ten artykuł... Oglądałam wtedy jej snapy i przecież zgadzają się z tym, co tu pudel zacytował.... Wiadomo, że sobie dodadzą jakiś tekst (choć z tym sprzedawaniem życia to się tu zgodzę,bo najpierw opowiada o problemach, a potem się dziwi, że trafia to do mediów), ale generalnie to są jej słowa więc nie wiem o co halo... Na pewno nie ma jeszcze 30 lat...
Gość
7 lat temu
Wszystko kłamstwa!!
gość
7 lat temu
Ja wyjechałam z polski do usa. Dostałam swoją wymarzoną pracę, natłok obowiązków i mnóstwo ludzi z mojej bajki, powinnam być szczęśliwa. A jednak moja depresja nie poszła sobie w siną dal. Gorzej jak typowy Amerykanin dostałam osobistego psychoanalityka i mnóstwo fiolek z psychotropami. Nie jest tak łatwo jak ona o tym opowiada. Ma chorą tarczycę, pewnie z tego powodu miała lekkie stany depresyjne. Ale jak ma się dziedziczną jednobiegunową to jest koszmar niszczący życie doszczętnie.
gość
7 lat temu
Z jednej strony fajnie, że mówi o depresji. Dobrze, że podkreśla, to że czasem wszystko gra jest rodzina, spokój, praca, kasa, a można czuć się źle. Ludzie myślą, że musi ci się stać niewyobrażalna tragedia żeby mieć depresje. A tak nie jest. Wszystko dookoła może być ok, a my możemy umierać w środku. Ale z tą Warszawą to już dowaliła od czapy. Jak się ma prawdziwą depresje to problem leży tu, że nic nie da się ze sobą zrobić. Są dni z napadami euforii i są dni kiedy nie można wyjść z domu. Im więcej ma się natłoku obowiązków i zajęć tym bardziej człowiek zapada się w sobie i nie jest w stanie kiwnąć palcem choć wie, że musi. I tak zaczyna się powoli walić jego życie. Tak wygląda prawdziwa depresja.
Sbmafffija
7 lat temu
Nie rozumiem po co publikować takie coś tutaj. Tak jak Julka calkiem niedawno powiedziała, otwiera sie na snapie, bo wie, ze moze ufać swoim obserwatorom. Ale oglądać, śledzić na snapie tylko po to, zeby później wypisywać to tutaj na stronie. Zamiast zająć sie czymś pożytecznym, moze spróbować pomóc jakimś artykułem o ludziach którzy naprawdę potrzebują wsparcia to Wy opieracie sie na zyciu na przyklad takiej Julki, ktora jest szczera robi to co kocha, dąży do swoich wyznaczonych celów. Zostawcie sprawy, które nie powinny was interesować.
gość
7 lat temu
Julka na swoim snapie tylko ostrzegała innych przed tą chorobą i mówiła żeby się badali. A to że wy słyszycie tylko to, z czego można zrobić plotkę i nie zwracacie uwagi na to jak ona mogła się poczuć. WSTYD!
gość
7 lat temu
przeciez ona juz nie ma depresji!!! najbardziej klamliwy portal.
...
Następna strona