Maria Sadowska po sukcesie filmu _**Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej**_ znalazła się w szczytowym punkcie swojej kariery. A jeszcze cztery lata temu nie miała z czego opłacić rachunków i nie stać jej było na drugie dziecko, bo wraz z partnerem i córką gnieździła się w jednopokojowym mieszkaniu.
Zobacz: Sadowska: "NIE MAM NA RACHUNKI!"
Nie mogła marzyć nawet o mieszkaniu na kredyt, bo była za biedna, żeby bank jej go udzielił.
Sytuacja finansowa Marii zmieniła się po podpisaniu kontraktu z producentami _**The Voice of Poland**_. Mając stałe dochody w końcu dogadała się z bankiem, zmieniła mieszkanie na większe i została po raz drugi mamą. A w zeszłym roku Piotr Woźnia-Starak, podobno za namową żony, Agnieszki Szulim, wybrał Marię na reżyserkę filmu o Wisłockiej.
To wszystko sprawiło, że Sadowska rozwinęła skrzydła. Niedawno w rozmowie z Faktem zastanawiała się nad kolejnym filmem. Na pewno będzie on znów poświęcony wybitnej kobiecie.
Przymierzam się do tego, by niedługo nakręcić kolejny film - ujawnia Maria. Jest kilka kobiet, których historię chciałabym opowiedzieć. Na przykład Pola Negri.
Nie wiadomo, kogo widziałabym w głównej roli. W Apolonię Chłupiec wcieliły się do tej pory Natasza Urbańska w musicalu swojego męża Poltia oraz Edyta Herbuś w serialu Bodo.
Korzystając z okazji mąż Nataszy, Janusz Józefowicz postanowił zareklamować żonę w tabloidzie. Przekonuje, że byłaby idealną Polą Negri i nikt tak jak ona nie potrafi leżeć na martwym wilku. Zobacz:Natasza pozuje z... wilkiem!
_**Myślę, że bardzo chętnie przyjęłaby taką rolę**_ - zapewnia Janusz. Natasza ma doświadczenie i wielką wiedzę, dotyczącą tej postaci. Podobnie jak Pola Negri najpierw była tancerką, zanim została aktorką. Na pewno przyszłoby jej to bardzo naturalnie.
Z pewnością jeszcze bardziej naturalnie przyszłoby Józefowiczowi pouczanie Sadowskiej podczas pracy. Po popisie, który dał pięć lat temu na planie _**Bitwy warszawskiej 1920**_, reżyserzy na wszelki wypadek wolą nie angażować Nataszy, żeby nie dostać w pakiecie Janusza.