Polska wersja programu Undressed: Randka w łóżku miała być hitem stacji TLC, której dyrektor rozwoju jest obecnie Agata Młynarska. Reality show zadebiutowało na kanale jesienią zeszłego roku, hucznie zapowiadane jako "nowe i eksperymentalne podejście do szukania bratniej duszy". W każdym odcinku występowało dwoje zupełnie obcych sobie ludzi, którzy spotykali się pierwszy raz w zaciemnionej sypialni. Nieznajomi musieli wzajemnie rozebrać się do bielizny i mieli 30 minut, żeby nawiązać kontakt. Aby uczestnicy mogli się lepiej poznać, telebim wyznaczał im zadania oraz zadawał pytania, dbając, żeby interakcja bohaterów leżących w łóżku nie zwalniała tempa.
Choć szokujący format miał zapewnić świetną oglądalność, pierwszy sezon Randki w łóżku nie przypadł do gustu widzom TLC. Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło ponad 200 skarg, których autorzy zarzucali programowi "propagowanie niewłaściwych wzorców życia społecznego i seksualizacji oraz pokazywanie treści niemoralnych".
Krajowa Rady Radiofonii i Telewizji prowadziła w sprawie skarg postępowanie wspólnie z brytyjskim regulatorem Ofcom - powiedziała Teresa Brykczyńska, rzecznika prasowa KRRiT w rozmowie z Wirtualnymi Mediami. KRRiT otrzymała odpowiedź, że po analizie treści dziesięciu przykładowych odcinków audycji nie dopatrzył się naruszenia prawa. W emitowanych odcinkach nie było nagości ani interakcji seksualnych pomiędzy uczestnikami i pomimo niekonwencjonalnej formy randek położony był raczej nacisk na psychologiczne aspekty relacji międzyludzkich. Dodatkowo późna pora emisji sprawiła, że Ofcom nie dopatrzył się zagrożenia dla rozwoju małoletnich.
Oglądaliście?