W Tańcu z gwiazdami zostało już tylko sześć par. W najnowszym odcinku uczestnicy zaprezentowali choreografie inspirowane stylistyką cyrkową. Gościnnie wystąpił także Rafał Jonkisz, który skorzystał z okazji, by zaprezentować swoje umiejętności akrobatyczne.
Dominika Gwit i Żora Korolyov wykonali charlestona z towarzyszeniem trupy akrobatycznej na trapezie.
Dominiko, tak właśnie trzeba rozpoczynać każdy odcinek. Jak ty się starałaś, jak ty łączyłaś te nóżki - skomentowała Iwona Pavlović. Trochę były spadki napięcia, ale to ma mniejsze znaczenie.
Energia była. Byłaś jak Josephine Baker. Akurat o łączenie nóg w charlestonie nie chodzi - dodał pouczająco Michał Malitowski.
Była pani śmieszna i rytmiczna - ocenił Andrzej Grabowski. Jakbym to ja siedział na tej huśtawce z tyłu i by pani szpagat zrobiła, to ja bym chętnie pani na barana wskoczył.
Para zdobyła 32 punkty. Po ich występie sześcioletnia córka Żory zaprezentowała na parkiecie szpagat, doprowadzając dumnego tatę do łez wzruszenia. Na szczęście Grabowskiemu udało się powstrzymać przed wskoczeniem jej na barana.
Jan Kliment i Natalia Szroeder zatańczyli tango w przykuwających uwagę czarno-białych kostiumach. Tancerz zapowiedział, że będzie "z pazurem".
Tak sprawnie, tak poprawnie, tak wzorcowo dzisiaj było. Troszeczkę mi zabrakło subtelnego stawiania kroków, tylko tak łopatologicznie, przez to nie było staccato - oceniła Pavlović.
Nawet nie trzeba wypić szklaneczki whisky Black& White, żeby w głowie zaszumiało - skomentowała Tyszkiewicz. Ja już powiedziałam, że rzuciłam.
Myślę, że państwo mogą poważnie myśleć o wygraniu tej edycji - wyznał Grabowski.
Para zdobyła 36 punktów.
Monika Mariotti i Rafał Maserak zaprezentowali quickstepa, z towarzyszeniem trupy akrobatycznej i Rafała Jonkisza.
Akrobaci wow! Ale ty, Monika, twoja energia, obecność na scenie, wszystko super, chociaż technicznie mogłoby być lepiej - ocenił Malitowski.
Mieliście silną konkurencję w tych chłopcach, którzy tu robili te salta i jak pchły skakali - skomentowała Tyszkiewicz.
Para otrzymała 33 punkty, w tym wysokie osiem od Malitowskiego.
Marcin Korcz, z gołą klatą, w stroju torreadora i Wiktoria Omyła zatańczyli paso doble, również w towarzystwie Jonkisza i jego kolegów z trupy akrobatycznej.
To było dobre, tradycyjne paso doble. Ale chodzi mi o pośladki - wyjaśniła Iwona. Stań bokiem, bo chcę, żeby wszyscy zobaczyli. Wystaw tę pupę. No i właśnie nie tak.
To jeden z lepszych tańców, jakie widziałem w tym programie - ocenił Malitowski. Ale z paso doble jest jak z seksem, napięcie musi rosnąć. A tu najpierw rosło, potem opadło, a szczytowania nie było.
Mimo to para zdobyła wysokie 38 punktów.
Iwona Cichosz i Stefano Terrazzino zatańczyli sambę. Oczywiście z trupą Jonkisza. Iwona, która ma doświadczenie w występach w teatrze ulicznym, zaprezentowała nawet umiejętność jazdy na jednokołowym rowerku.
Jazda na rowerze bardzo dobrze, w rytmie - ocenił Malitowski. Ale brakowało mi rytmu w ciele. Bardzo ładne nogi, ale ja patrzyłem na ciało, którego nie było.
Dla mnie byliście po prostu w królestwie rytmu - skomentowała Tyszkiewicz.
Mnie zatkało, jak słuchałam Michała. Tak poprawnej samby to ja dawno nie widziałam - wyznała Pavlović. Co ty Stefano z nią robisz? Szczypiesz ją, że ona wie, co ma robić?
Para zdobyła trzy dziesiątki i pięć punktów od Malitowskiego, który niską notę uzasadnił tym, że od Iwony wymaga więcej.
Agnieszka Kaczorowska, wystylizowana na kobietę-kota z sułtańskiego haremu i Marcin Malinowski, posługujący się biczem niczym Indiana Jones, zaprezentowali tango.
Myślę, że zadowolę cię tak fifty-fifty. Cała inscenizacja, aktorsko mnie chwyciło - oceniła Pavlović. Technicznie tragedia.
Pani Agnieszko, pani tak pięknie wyglądała, nie tylko dlatego, że miała pani oczy zasłonięte - skomentował Grabowski.
To było fajnie zagrane, ale potem, jak już byłeś w ramie ustawiony, to słabo - dodał Malitowski.
Para zdobyła 30 punktów, czyli najmniej z całej stawki.
W drugiej części odcinka uczestniczy zaprezentowali się w tańcach grupowych. Monika, Rafał, Marcin, Wiktoria, Iwona i Stefano opracowali choreografię "u cioci na imieninach" do utworu Zenona Martyniuka Przez twe oczy zielone. Imieninowy skład uzupełnili tancerze grupy Egurrola Dance Studio.
Dobrze, że wszyscy jesteście cali - oceniła Beata Tyszkiewicz.
Chciałoby się być na takich imieninach - dodał Grabowski.
Po prostu się narąbaliście, ale czego się spodziewać po imieninach. Jako teatr tańca było genialnie - skomentowała Pavlović.
Grupa otrzymała 36 punktów.
Przy okazji Paulina Sykut ujawniła, że w kolejnym odcinku wszystkie pary zatańczą do utworów disco-polo, które wykonają na żywo ich autorzy, między innymi zespoły Boys, Mig, Piękni i Młodzi oraz Weekend.
"Paka z trzepaka", w skład której weszli Żora, Dominika, Michał, Agnieszka, Natalia i Jan, wraz z tancerzami z Egurrola Dance Studio, zaprezentowała choreografię do piosenki Britney Spears w ugrzecznionej wersji Kiss me baby one more time. Tancerze porwali się nawet na podnoszenie Dominiki, chociaż potrzeba było na to aż czterech.
Tamci się narąbali i po prostu siedzieli, a wy stworzyliście taką choreografię, że nie wiedziałam, kto jest profesjonalistą, a kto gwiazdą - skomentowała życzliwie Pavlović.
Mimo niezaprzeczalnych walorów artystycznych występu, zarówno Tyszkiewicz i Grabowski, jak i Malitowski wyznali szczerze, że woleliby być w pierwszej grupie.
Ale tu było więcej tańca, a nie jakaś bezsensowna biba - ocenił Malitowski.
"Paka z trzepaka" otrzymała 35 punktów, czyli o jeden punkt mniej niż grupa imieninowa.
Z programem pożegnali się Monika Mariotti i Rafał Maserak. Dominika Gwit i Żora Korolyov o włos prześlizgnęli się do kolejnego odcinka.
Dla mnie nie będzie żadnej przerwy, bo ja od razu idę tańczyć. Bardzo dużo się nauczyłam i będę to wykorzystywać w pracy aktorskiej - obiecała Monika.
To moja osiemnasta edycja "Tańca z gwiazdami" - przypomniał skromnie Rafał. Jedyne czego żałuję, to to, że nie zatańczę do przebojów disco-polo.
Też żałujecie?
