_
_
Wypromowana przez TVN Iwona Burnat i jej narzeczony, gwiazdor hinduskiego popu, już trzy tygodnie temu zapowiadali w telewizji śniadaniowej wspólnie nagraną piosenkę. Zobacz: W najnowszym odcinku Żon Hollywood widzowie mogli zobaczyć, jak rodzi się to wspólne dzieło. Okazało się, że w bólach. O tym, jakim głosem dysponuje Iwona, fani show wiedzieli od dawna. Nie jest to raczej wokal operowy. Na szczęście Iwona dysponuje także wysoką samooceną.
Ona myśli, że jest dobra - wyznał Reggie. _Powiedziała mi: I'm a star. Jestem jak Jennifer Lopez. Jak Madonna. O**na jest jak żaba Kermit! Boże, dopomóż jej!.**_
Niestety, już pierwsza próba przy fortepianie udowodniła, że Iwona nie dość, że nie ma słuchu, to jeszcze nie odróżnia samogłosek i za każdym razem gdy Reggie namawiał ją do śpiewania "aaaa", Iwona konsekwentnie nuciła "eeee".
Oczywiście, okazało się, że to wina Reggiego.
To dlaczego kazałeś mi śpiewać eeee? Reggie napisał piosenkę i ja będę śpiewać - wyjaśniła do kamery. To ja się muszę nauczyć więcej, jak się śpiewa.
Żałuję, że wstawiłem ją do tej piosenki - wyznał Reggie.
Ale dlaczego? Ja sobie świetnie poradziłam - skomentował Iwona. Zajmijmy się piosenką?
Jaką piosenką? - zdziwił się Reggie. Z tego, co widzę, tworzysz własną.
Może on i jest dobrym nauczycielem, ale się robi zły za dużo - zwierzyła się Iwona. On myśli, że wszyscy umią śpiewać i wszyscy umią, co on umi.
Zawsze jest pejszynt do mnie, ale jak przychodzi do jego roboty to jest end of the world"
Wolałbym, żeby śpiewali Toby albo Pucci niż Iwona - wyznał rozgoryczony Reggie.
Próba w studio nagraniowym wypadła jeszcze gorzej. Iwona miała do zaśpiewania wymagający tekst o treści: Myślę, że szaleję.
To brzmi, jakby Toby wpadł pod samochód - żalił się Reggie. Ja myślałem, że Toby jest tam z tobą. To on śpiewał?
Ja uważam, że śpiewałam bardzo fajnie - oceniła skromnie Iwona. Taka jest moja opinia.
Dzięki Bogu za komputery - wyznał Reggie. Bo mogliśmy nad tym popracować. Ale w końcu się udało. Po ogromnej pracy. Chcę wydać tę płytę i koncertować razem z Iwoną. Reg-Z i Iwonce!. Ale najpierw ona potrzebuje dużo lekcji śpiewu i mnóstwa modlitwy.
Tymczasem w domu Izabeli Yamagaty trwały przygotowania do „suprajz party” z okazji urodzin pana Yamagaty.
Dean to jest najlepszy człowiek jakiego ja znam - wyznała córka Izabeli, Laila. Z moim ojcem nie rozmawiam odkąd miałam siedemnaście lat. Mama poznała Deana i od razu traktował mnie jak jego córka. On ma największe serce jakie ja w życiu widziałam. Może jakiś tort mu zamówimy i dziewczyna wyjdzie? Ja miałam taki pomysł, żeby liliputka ze stolca wyleciała, ale nigdzie nie można takiej znaleźć.
Good luck - skomentowała Izabela. My na wsi mieszkamy, tu nie ma takich rzeczy. To będzie suprajz party, bardzo małe przyjęcie, tylko 10 najbliższych osób. Nie słyszałaś takiej historii, jak żona zrobiła suprajz party, zamówiła stripper i mąż się zakochał total w stripper i zostawił żonę? Ja chcę spać spokojnie, więc muszę być ładniejsza od tej tancerki. Wybierzmy taką pulchną, to Dean pomyśli sobie: o, ta moja Iza to nawet jeszcze szczupła jest. Tylko, żeby ładną buzię miała, bo inaczej wszyscy stracą apetyt. Może ta ze świecznikiem na głowie? To niełatwo sobie takie świeczki na łeb założyć.
W ramach przygotowań do przyjęcia Izabela i Laila postanowiły kupić sobie coś ładnego. Wybrały się więc do sklepu, jednak awantura zaczęła się jeszcze na podjeździe.
Ja prowadzę - zapowiedziała Laila. Ty ciągle jeździsz za tyłkiem innych kierowców, ja się chora od tego robię.
Izabela w końcu zgodziła się usiąść na fotelu pasażera, ale nie dała za wygraną. Ciągle krytykowała styl jazdy córki. Okazało się, że mają rozbieżne opinie na prawie wszystkie tematy, od kierunkowskazów po hamulec ręczny.
Zamnkij okno, bo aż mi w uchu huczy. Uważaj, bo wjedziesz w ten samochód - ostrzegała Izabela. Tak, jeszcze blizej do niego podjedź, jakbyś mu pusz robiła. Nie potrąć ten samochód. Przejedź te światła. W lewo teraz skręć. Włącz kierunek!
Nie muszę, bo jestem już na tej linii do skrętu - upierała się Laila. Znak to się używa tylko na hajłej, jak chcesz komuś wjechać na linię, to wtedy jest jak: hej, chce wejść do twojej linii, uważaj na mnie. A brejk nie zaciągam to się robi tylko jak parkujesz pod górę. Po co w garażu brejk? Mama ma jakby syndrom Touretta, że ludzie krzyczą i nie wiedzą, dlaczego krzyczą. To ona to ma.
A jak nie włączę brejk, a coś się stanie i samochód wjedzie w ścianę? - zapytała rzeczowo Izabela. No normalnie, że ona miała męża przez 10 lat, to ja nie rozumiem!.
W sklepie też nie było miło.
O,jakie fajne kozaczki, mogą być dla mnie? - zapytała z nadzieją Iza.
Prawdę ci powiedzieć? Trochę za stara jesteś na te frędzle - odpowiedziała Laila. Ja lubię, żeby ją troszeczkę zabolało, ale nie za dużo.
Na szczęście przynajmniej przyjęcie urodzinowe i tancerka brzucha "ze świecznikiem na łbie" okazały się sukcesem.
Mój brat to się prawie w niej zakochał - wspominała Laila.
Kochanie, czy ci ciśnienie skoczyło? - dopytywała jubilata Izabela. Oj, szykuje się gorąca noc.
_
_
