Od początku prezydentury Donalda Trumpa, jego żona Melania uznawana jest za bierną Pierwszą Damę, która wycofała się z zaangażowania w życie polityczne. Dla byłej modelki kłopotem było nawet przeprowadzenie się do Białego Domu, podczas gdy rolę najważniejszej kobiety w państwie z przyjemnością przejęła córka miliardera-prezydenta i jego poprzedniej żony, Ivanka Trump:
Najwyraźniej inne "niewygody" płynące z bycia Pierwszą Damą doskwierają Melanii znacznie mocniej.
W ubiegłym roku żonę Trumpa rozwścieczył artykuł brytyjskiego tabloidu Daily Mail, który w trakcie kampanii Donalda napisał, że w czasach młodości Melania "zapewniała panie do towarzystwa", a usługi, które oferowała jako modelka, "wykraczały poza zwykły modeling". Trump zażądała 150 milionów dolarów odszkodowania, argumentując, że artykuł zaszkodził jej reputacji i że z jego powodu straciła szansę na zarobienie milionów dolarów. Okazuje się, że Pierwsza Dama wygrała proces z dziennikiem. Ostatecznie wydawcy tabloidu zgodzili się wycofać artykuł, opublikować przeprosiny i zapłacić Melanii 3 miliony dolarów odszkodowania.
Artykuł o Melanii Trump (...) kwestionował charakter pracy jako profesjonalnej modelki i powielał twierdzenia, że oferowała ona usługi, które wykraczały poza zwykły modeling. (...) Przyznajemy, że te twierdzenia na temat pani Trump nie są prawdziwe i wycofujemy je - skomentowali wydawcy dziennika.
Jak myślicie, odszkodowanie zaważy na domowym budżecie Melanii?