Paweł Kukiz, który kiedyś walczył z systemem, z czasem dołączył do swoich "wrogów" i obecnie promuje się z ławy sejmowej jako poseł i lider partii Kukiz’15. Jednocześnie ze wzrostem żądzy dojścia do władzy, w Kukizie malała sympatia w stosunku do kolegów z zespołu Piersi, z którymi spędził na scenie niemal 30 lat.
Polityk przestał lubić dawnych przyjaciół do tego stopnia, że postanowił pozwać ich do sądu. Zrobił to z premedytacją, na dzień przed premierą ich nowej płyty. Postanowił zakazać im możliwości posługiwania się nazwą, pod którą występowali wspólnie przez ponad ćwierć wieku, bo... nie spodobał mu się repertuar, jaki zespół zaczął grać po jego transferze do polityki. Po sukcesie utworu Balkanica zazdrosny Paweł napisał w sieci, że "zrobili kurwę z jego dziecka". W akcie zemsty zabronił Piersiom również grać jego stare kompozycje.
W październiku zeszłego roku Sąd Okręgowy w Opolu wydał wyrok niekorzystny dla Kukiza, jednak był on nieprawomocny. Poseł złożył apelację, którą w czwartek odrzucił również sąd drugiej instancji we Wrocławiu. Sędzia uznała, że " nazwa Piersi nie posiada cech indywidualności i oryginalności", a co za tym idzie, nie podlega ochronie prawno-autorskiej.
Kukiz domagał się również zabronienia zespołowi posługiwania się logotypem, jednak i tutaj wymiar sprawiedliwości był po stronie zespołu, argumentując decyzję "brakiem dostatecznych cech oryginalności" znaku.
Nazwa i logotyp grupy muzycznej stanowiły wspólne dobro osobiste wszystkich członków zespołu działających razem, a w zespole, po uzupełnieniu składu, zostało pięciu muzyków. Należało uznać, że to dobro osobiste przynależy obecnie tylko do nich. Nie doszło zatem do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powodów i nie było podstaw do zakazania im posługiwania się nazwą lub logotypem - powiedziała sędzia w rozmowie z TVN 24.
Zespół opublikował dziś na swoim Facebooku oficjalne oświadczenie, w którym pomimo zwycięstwa przeważa smutny ton.
Wszystkie waśnie i spory według nas powinny być załatwione w pubie, a nie na drodze sądowej - napisali. To, czego musieliśmy doświadczać, ukazało nam, jak bardzo mogą zmienić się ludzie, z którymi i za którymi poszłoby się w ogień.
Paweł Kukiz póki co nie skomentował decyzji sądu.
**Tyszka: "afera" z mieszkaniem Kukiza jest sztuczna
**