Choć wydawało się, że to napad rabunkowy na Kim Kardashian w trakcie paryskiego Tygodnia Mody postawi pod znakiem zapytania jej dalsze występy w reality show, ostateczny cios przyszedł niedługo potem. W listopadzie Kanye West przeszedł załamanie nerwowe i "tymczasową psychozę", po której trafił do szpitala psychiatrycznego. Już wcześniej fani niepokoili się jego dziwnymi wpisami, w których megalomania muzyka mieszała się z paranoją związaną z Beyonce i Jayem-Z. Powody jego fatalnego stanu nadal są niejasne, prawdopodobnie są wypadkową ogromnych ambicji oraz pasma niepowodzeń, które doprowadzają działalność rapera na skraj bankructwa.
Po wyjściu ze szpitala Kanye wcale nie był w dużo lepszym stanie i nadal niepokojąco się zachowuje. Kim postanowiła okazać mu solidarność i żeby się nim zająć, ogłosiła zawieszenie nagrywania rodzinnego reality show. Zapowiedziała też, że zniknie z mediów, żeby nie dawać im pożywki do plotek - oraz nie paść ofiarą oskarżeń, że chce zarobić na chorobie męża (zobacz: Kim Kardashian i Kanye West WYCOFUJĄ SIĘ Z SHOW BIZNESU! "Nie chcą być pożywką dla mediów"). A przynajmniej tak było do momentu, gdy nadszedł czas nadrabiania gigantycznych zaległości w oglądalności programu oraz w przychodach z reklam i tantiem.
Kardashianki uznały, że świąteczna niedziela to najlepszy dzień, żeby znów zainteresować planów swoimi historiami. Z tej okazji Kris Jenner podjęła decyzję, że najwyższy czas pokazać światu moment, gdy Kim dowiedziała się o załamaniu nerwowym męża. Do sytuacji doszło oczywiście podczas nagrywania reality show w Nowym Jorku. Do celebrytki zadzwonił znajomy informując, że z Kanyem jest naprawdę źle.
Ale co on... Ale czy to poważne? O mój Boże, a ja właśnie przyjechałam do Nowego Jorku - powiedziała przez telefon i poinformowała matkę i siostry o sytuacji: Płakał mi przez telefon i nie powiedział, o co chodzi. A ja go prosiłam, "Powiedz, co się stało". Po prostu nie wiem, co robić.
Kim musiała podjąć decyzję, czy powinna zostać w nowym Jorku, gdzie pojechała, żeby odebrać honorowe odznaczenie przyznane jej ojcu, Robertowi Kardashianowi Seniorowi. O swoich rozterkach żaliła się matce.
Już się martwię, że to zaraz stanie się publiczną sprawą. Myślę, że on mnie naprawdę potrzebuje i powinnam wrócić do domu. Sądzę, że to będzie właściwe.
Kiedy Kourtney i Khloe martwiły się o siostrę, problemem najmłodszych Kardashianek było to, czy ich wspólna linia ubrań będzie recenzowana w Vogue. Kim poinformowała starsze rodzeństwo o sytuacji, jaką zastała po powrocie do Los Angeles.
Nie jestem w nastroju, żeby teraz się w to zagłębiać. Jestem emocjonalnie wyczerpana, ale będzie w porządku.
Gdy doniesiono o załamaniu Kanyego, wiadomo było, że problemy są wzmocnione tym, że przez bardzo długi czas w ogóle nie spał. Kim powiedziała, że w końcu zaczął odpoczywać co "na pewno dobrze mu zrobi".
Na koniec odcinka pokazano scenę, jak Kim otwiera chińskie ciastko z wróżbą i czyta: Twoje kłopoty wkrótce się skończą i os się do ciebie uśmiechnie. Kim wykrzyknęła: Dziękuję ci, Boże!