Dwa dni temu przed Sejmem odbyła się konferencja prasowa działaczki PiS-u Anny Kamińskiej, która zaprosiła media przez Facebooka. Ogłosiła, że chce wprowadzić w Polsce nowe prawo - Ustawę Wprowadzającą Zaostrzony Reżim Moralny w Parlamencie. Do pomysłu zainspirował ją mąż, który zdradził ją z koleżanką - też z PiS-u. Zobacz: Była żona posła Kamińskiego zbiera podpisy pod ustawą zakazującą... zdrad w Sejmie! "Mamy obowiązek oczekiwać od parlamentarzystów NIESKAZITELNOŚCI MORALNEJ!"
Jestem członkinią Prawa i Sprawiedliwości od początku istnienia. Rozwiedziona. Mój byly mąż, posel dr Mariusz Antoni Kaminski, zdradził mnie z partyjną koleżanka w Sejmie - napisała na Facebooku. Mój mąż jest zdrajcą małżeńskim. Nie on jeden. Polski Sejm zdradą małżeńską i rozwiązloscią obyczajową stoi.
To smutne, że tolerowalismy to dotąd jako Suweren, jako Naród Katolicki. Bo mamy prawo a nawet obowiązek oczekiwać od parlamentarzystów nieskazitelnosci moralnej. To ona powinna być podstawowym kryterium ich doboru.
Człowiek, który dopuszcza się zdrady małżeńskiej, dopuszcza się po prostu zdrady. Czy jest w polskim Sejmie i Senacie miejsce dla zdrajców? Nie!
Teraz Kamińska domaga się, aby w Sejmie nie mogli zasiadać ani zdrajcy małżeńscy, ani tym bardziej... kawalerowie. Gdy zauważyła nietakt związany ze stanem cywilnym prezesa PiS-u Jarosławem Kaczyńskim, nawet dziennikarze zaczęli chichotać. Wtedy Kamińska zaczęła się tłumaczyć, że dla Kaczyńskiego będzie zrobi wyjątek, bo... jej się podoba.
Ja widzę te państwa uśmiechy. Pewnie macie wszyscy w myślach nazwisko pana Jarosława Kaczyńskiego - powiedziała na "konferencji" pod Sejmem. Pan prezes Kaczyński jest mężem stanu. Wprowadza dobrą zmianę. Zaprzeczam, iż ustawa miałaby wykluczyć pana prezesa jako parlamentarzystę. Według mnie Jarosław Kaczyński jest najprzystojniejszym mężczyzną w Sejmie.
Wystąpienie Kamińskiej na swoim nowym portalu skomentował Kamil Durczok. Były szef Faktów TVN postanowił być jeszcze bardziej oryginalny od aktywistki i pochwalił się talentem poetyckim. Sam uznał też całe wystąpienie Kamińskiej za artystyczny performance i "wkręcenie" mediów.
Po przeczytaniu owego projektu uznałem, że prozą tego nie ogarnę - pożalił się Durczok. Wiedziony poczuciem misji i dopiero co odkrytym talentem, napisałem wiersz.
To było możliwe tylko w Warszawie!
Tam dzielna kobieta w tak słusznej sprawie
raban zrobiła, głośny okrutnie,
gdy ją zmęczyły z mężem swym kłótnie.
(...) Każdy chłop, co ma babę na boku
sądzony będzie w tym samym roku.
A jeśli zdradę sam sąd potwierdzi,
zrzucamy go wtedy z sejmowej żerdzi.
(...) Kościół biskupi mówi od dawna:
normalne życie tylko dla stadła,
co to dziesięciu przykazań przestrzega.
Reszta? Niech spada z ziemskiego nieba.
Sejm dla niewiernych na zawsze zamknięty.
Trybunał sprawi, że będziesz wyklęty,
a nawet gdybyś przypadkiem nie zdradzał
jeśliś kawaler - to też niesława.
Kościół uznaje ten stan za kretyński,
legalnie są w nim kler i Kaczyński,
reszta hołoty niech się więc żeni,
inaczej nie będą zaprzysiężeni.
Słuchając owej kobiety uważnie,
jużem był gotów krzyknąć odważnie:
precz! Ty szariatu przeklęta agentko!
Gdym nagle dostrzegł tam, bardzo prędko,
błysk w oku tej młodej damy.
taki wyraźny, źle maskowany.
Za błyskiem owym, nieźle schowany
ukryty był przekaz - jesteście barany.
Dać się tak wpuścić, debile z kamerą,
uwierzyć w całe to moje dzieło,
przyleźć tu pod Sejm, z tym całym sprzętem
mogliście tylko wy, ludzie świrnięte.
Bo wy za newsem pójdziecie wszędzie,
do Sejmu, do łóżka i po kolędzie,
bo wyście sprawili, że te matoły
mówią, że tworzą dzieło - choć to pierdoły.
Szkoda, że Durczok krył się z poetyckim talentem, gdy mu Rurek nie wyczyścił "upierdolonego stołu".
Też myślicie, że Kamińska od początku żartowała?
Anna Kamińska, była żona Mariusza Antoniego Kamińskiego zbiera podpisy pod projektem, który zakazuje zasiadania w parlamencie niewiernym politykom.
Opublikowany przez WP Wiadomości na 27 kwietnia 2017