Choć informacje o przemocy w domu byłego radnego Prawa i Sprawiedliwości Rafała Piaseckiego pojawiły się w mediach już dwa miesiące temu, dopiero publikacja przez jego żonę nagrań z jednej z licznych kłótni wywołała prawdziwy skandal. Gdy wyszło na jaw, jak bił, wyzywał i niszczył psychicznie swoją żonę Karolinę oraz zmuszał ją przemocą do seksu, zniknął z mediów społecznościowych i zaprzestał publicznych wypowiedzi.
Zobacz: Karolina Piasecka była ofiarą... GWAŁTU MAŁŻEŃSKIEGO? "Nakazał mi przyjście do łóżka w samym zegarku. Odmówiłam. Krzyczał i bił do 6 rano"
Przez ten czas Piasecki wymyślił ze znajomym prawnikiem nową linię obrony, z którą ruszył do TVN-u, gdzie szlochając robił z siebie ofiarę żony tak przebiegłej, że zmuszała go do rękoczynów, grożenia śmiercią i przemocowego seksu.
Medialne wystąpienie Piaseckiego skomentował na swoim kanale psycholog Piotr Marszałkowski, który w cyklu popularnonaukowych nagrań zajmuje się m.in. kwestią kłamstwa zdradzanego przez mowę ciała. Youtuber zwrócił uwagę, że były polityk zręcznie się wykręca od odpowiedzialności, choć jego reakcje wskazują, że nie mówi prawdy, np. gdy przekonuje: "Nie uderzyłem żony na tym nagraniu".
W normalnych relacjach, w normalnych związkach, przemoc nie jest rozwiązaniem. I jeżeli to wiemy i jesteśmy tego świadomi wszyscy, to odpowiedź "nie uderzyłem żony na tym nagraniu" jest trochę dziwna - powiedział psycholog. No bo zobaczcie, ciśnie się pytanie: "A na innym nagraniu uderzył pan żonę w takim razie?" Bo normalna odpowiedź, która mi ciśnie się na usta to "Nie uważam agresji za jakiekolwiek rozwiązanie i nigdy nie uderzyłem swojej żony". I reakcją osoby bardzo często na insynuację jest gniew na twarzy. W tym przypadku nie mamy takiej reakcji, tylko odpowiedź, która jest swojego rodzaju... przeciekiem.
Marszałkowski dał wtedy przykłady z nagrania Karoliny Piaseckiej, z których wynika, że mąż ją uderzył. Co więcej mówi, że będzie ją bił, bo tak bardzo jej nienawidzi. Przytoczył też wypowiedź Piaseckiego, gdzie zapewnia, że na co dzień jest spokojnym i opanowanym człowiekiem.
Czy pan Rafał naprawdę jest spokojnym człowiekiem, którego naprawdę trudno wyprowadzić z równowagi? Osobiście w to nie wierzę. Mam wrażenie, że jest to osobowość bardzo choleryczna, bardzo emocjonalna, którą łatwo wyprowadzić z równowagi, która łatwo wpada w gniew - ocenia psycholog. A jedną z przesłanek jest to, że żona wcześniej założyła mężowi "niebieską kartę", co potwierdza, że te sytuacje miały miejsce w przeszłości. I kiedy w związku jest jedna osoba tak bardzo rozchwiana emocjonalnie, która ma takie wybuchy wściekłości, która wpływa w ten sposób na rodzinę i związek, to jest bardzo negatywny prognostyk, na który powinniśmy szczególnie zwrócić uwagę.
Marszałkowski przywołał też moment wywiadu, gdy Piasecki pokazuje zdjęcia żony z jakimiś mężczyznami w tle - co dowodziło raczej jego chorobliwej zazdrości niż jej prowokującego rzekomo zachowania - a na koniec wyjął butelkę z whisky, trzymając ją przez papier, żeby nie zatrzeć... odcisków palców żony. Zasugerował, że chciała go upić, a najprawdopodobniej "czegoś mu dosypała", żeby łatwiej go sprowokować do kłótni. Przy okazji przyznał się, że był pijany.
Głęboko się zastanawiam, czy oprócz tego alkoholu nie zostało mi dospane coś jeszcze innego. Ja nie wiem i broń Boże ja tego wcale nie mówię tego, żeby siebie wybielić, bo nic mnie nie wybieli - łkał, choć zaprezentował "dowód zbrodni" i swoje podejrzenia dokładnie w tym celu.
Jeżeli przynosicie wypitą butelkę whisky, wyciągacie ją z siatki z Biedronki i mówicie, że to są odciski żony i dlatego chcecie ją pokazać, że mogło być coś dosypane, a ona jest praktycznie pusta... no to ktoś sobie pomyśli, że jesteś alkoholikiem - skomentował Marszałkowski. Ale jeżeli bijesz swoją żonę, zachowujesz się agresywnie, jesteś alkoholikiem, to jesteś typową jednostką patologiczną.
Czyli podsumowując: upiła go, nafaszerowała narkotykami, zapewne dlatego, że go zdradza i ona daje mu powody do zazdrości. No i oczywiście zna jego słabe punkty, więc robi to celowo, żeby zrujnować jego karierę. Rozumiecie? On stworzył w swojej głowie obraz, w którym on zupełnie nie jest tego winny, zupełnie pozbył się odpowiedzialności za to, co tam się dzieje.
W innym fragmencie Piasecki przekonuje, że chciałby naprawić swoje małżeństwo, bo to jest sakrament, przez który zawsze będzie kochał Karolinę (zobacz: Uduchowiony Piasecki PŁACZE w TVN-ie: "Nawet po rozwodzie zawsze będziemy dla Boga małżeństwem. Będzie moją kochaną żoną!"). Oprócz tego, że znów wskazuje na zewnętrzną - a nie osobistą - motywację do podejmowania działań, to po prostu udaje smutek.
Tam nie padło słowo "przepraszam" - zauważył youtuber. Tam nie ma skruchy. Tam nie ma nawet autentycznego smutku. Ten głos jest wymuszony. Te brwi delikatnie drgają w wewnętrznej części, co może sugerować smutek. Kiedy patrzymy na te cały obraz, w którym jest ten smutek, to przełykanie śliny, to powolne mówienie, ale łzy się tam nie pojawiają, a tak naprawdę jest szukanie winy po drugiej stronie, to moim zdaniem jest to nieautentyczne.
Youtuber zwrócił też uwagę na to, w jaki sposób Piasecki wyzywał swoją żonę, np. "A ty chuju jebany jesteś tępym i męczącym chujem i frajerem. Nienawidzę cię ty debilu skończony". Zobacz: Tak radny PiS-u "w imię Boże" tresował żonę: "ZAWSZE BĘDZIESZ MIAŁA OCHOTĘ. Ty chu*u je*any jesteś tępym i męczącym frajerem. Nienawidzę cię ty debilu skończony"
Kiedy tego słuchałem, poza tym, że bardzo dotknął mnie ten wywiad emocjonalnie, to zastanawiałem się, dlaczego pan Rafał mówi miejscami - kiedy wpada w gniew - jak do mężczyzny, gdzie tam padają męskie epitety - zauważa. Moim zdaniem pan Rafał miał bardzo ciężkie dzieciństwo i był wychowywany przez kogoś bardzo ostro. I prawdopodobnie tą osobą była płeć męska, czyli ktoś albo się nad nim znęcał, może miał bardzo ostre wychowanie, a może to właśnie w firmie ktoś się psychicznie nad nim pastwi. I tym samym padają tam męskie epitety, bo mam wrażenie, że tam w środku pan Rafał nienawidzi jakiegoś mężczyzny bądź iluś mężczyzn, których spotkał na swojej drodze.
Youtuber podkreślił, że krzywdę, jakiej być może Piasecki doświadczył, później on wyrządzał swoim córkom. Zwrócił uwagę, że życie w patologicznym układzie rodzinnym dokonuje ogromnych spustoszeń emocjonalnych, za które muszą płacić kolejne pokolenia.
Sam Piasecki jeszcze kilka tygodni temu, kiedy o skandalu pisały głównie lokalne media, tłumaczył się "konserwatywnym, tradycyjnym wychowaniem"...
Zobaczcie całe nagranie o Piaseckim na Youtube!