Dorota Wellman należy do najbardziej zapracowanych i najlepiej zarabiających prezenterek. Reklamodawcy i organizatorzy imprez dosłownie ją uwielbiają, zarówno w parze z Marcinem Prokopem jak i indywidualnie. Wprawdzie zarobki pary prezenterów nie są już tak wysokie jak parę lat temu, gdy za prowadzenie imprezy mogli dostać po 40 tysięcy złotych na głowę, ale za obecne 25 też opłaca się wyjść z domu: Kammel nadal dostaje 25 tysięcy za jedną chałturę!
Dorota mogłaby być dużo bogatsza. Ale zamiast tego woli przeznaczać część zarobionych pieniędzy na cele charytatywne. Całą gażę za reklamę Lidla oddała Fundacji TVN Nie jesteś sam: Dorota Wellman odda 300 TYSIĘCY Z REKLAMY Lidla na cele charytatywne! "Mogłabym mieszkanie synowi kupić..."
Zresztą, jak wyjaśnia w tygodniku Gwiazdy, najważniejsza w życiu i tak jest rodzina oraz najbliżsi przyjaciele.
Uważam, że w domu powinno pachnieć domowym obiadem - ujawnia prezenterka. I staram się codziennie go robić. Jakikolwiek by był, bo może być najprostszy i najszybszy. Na takim domowym jedzeniu wychowałam się ja, a później mój syn. Ważne jest dla mnie, by chociaż jeden posiłek w ciągu dnia zjeść wspólnie z mężem przy stole. To świetny czas do rozmowy. Bardzo lubię przyjmować gości i karmić innych, bo uwielbiam gotować. Staram się takich towarzyskich spotkań robić dużo w ciągu roku, by nie tracić kontaktu z najbliższymi osobami. Daję gościom jedzenie do domu. Fajnie np. pokroić wielką blachę ciasta i każdemu zapakować. Przecież ja tego nie przejem. Wiadomo, że na takie spotkania gotuje się dużo więcej jedzenia, więc mądrze je rozdzielam.
Wellman dała się też poznać jako feministka zachęcająca kobiety do aktywnej walki o należne im prawa, z których przestrzeganiem różnie w Polsce bywa: Dorota Wellman zachęca kobiety do strajku: "Nie jesteśmy głupimi krowami"
Zdaniem prezenterki feminizm świetnie daje się pogodzić z codziennym gotowaniem obiadów, pod warunkiem, że nie jest to przykry obowiązek. Daleka jest od definiowania siebie jako "perfekcyjnej pani domu".
Nigdy w życiu! Jeśli już w ogóle to jestem od czasu do czasu perwersyjną panią domu! - wyznaje w wywiadzie. Ale to już temat na następną rozmowę...