Niedawno pisaliśmy o głupim internetowym "żarcie", który doprowadził do prawdziwej tragedii. W mieście Marquette w stanie Michigan 13-letnia dziewczynka zamieściła w mediach społecznościowych fałszywą wiadomość o tym, że umarła. Akcja była tak przekonywująca, że jej 11-letni chłopak z rozpaczy targnął się na swoje życie. Nastolatek został szybko przewieziony do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Zobacz: 13-latka "wkręciła" swojego chłopaka, że nie żyje. 11-latek z rozpaczy POPEŁNIŁ SAMOBÓJSTWO!
Rodzice chłopca za jego śmierć obarczyli 13-latkę, która ich zdaniem "manipulowała emocjami ich syna" i "miała na niego bardzo zły wpływ". Tysen Benz wiedział, że matka i ojciec nie akceptują jego związku z dwa lata starszą dziewczyną dlatego ukrywał swój nastoletni romans. Znajomi w rozmowie z mediami bronili dziewczyny, która zorganizowała własną śmierć, twierdząc, że ta chciała jedynie "sprawdzić, jak bardzo Tysen ją kocha". Innego zdania jej matka chłopca, który popełnił samobójstwo.
To bardzo skoncentrowana na sobie dziewczyna. Poszła do szkoły, a jej znajomi nadzorowali całą akcję. Chciała zabłysnąć przed koleżankami - powiedziała zdruzgotana matka w wywiadzie dla amerykańskiego show. Uważam, że intencjonalnie chciała doprowadzić do tragedii, aby udowodnić, jaką władzę miała nad moim synkiem.
Nawet nas nie próbowała przeprosić za śmierć Tysena. Jej rodzina nie kontaktowała się z naszą i nie wyrazili nawet smutku z powodu tej tragedii - dodała.
Nastolatka jest oskarżona o nieumyślne doprowadzenie do śmierci i niebawem rusza rozprawa, która zadecyduje o jej dalszym życiu.