Marita Surma, uparcie promująca się w mediach społecznościowych pod pseudonimem Deynn ma już na swoim koncie kilka głośnych "sukcesów". Jednym z nich jest publiczne poniżanie się przed chłopakiem, którego błagała o wybaczenie płacząc do ekranu telefonu. Kilka miesięcy później przedsiębiorcza blogerka postanowiła zawalczyć o zainteresowanie mediów i umięśnionego chłopaka, powiększając sobie usta i piersi. Wszystko oczywiście zrelacjonowała w sieci. Kolejnym "osiągnięciem" instagramowej celebrytki było zabicie jaszczurki podczas wakacji na Dominikanie, co także znalazło się na Snapchacie. Niestety, zamiast kolejnych pochwał, na Maritę i jej chłopaka Daniela wylała się fala hejtu, czym oboje zdawali się nie przejmować, zapewniając, że mają na swoich fanów "wy*ebane".
Przypomnijmy: Chłopak Deynn ZABIJA JASZCZURKĘ NA SNAPCHACIE! "MUSIAŁEM JĄ ZAJE*BAĆ! Jakie to ma łapy!"
Mimo oczywistej niechęci internautów do Surmy i Majewskiego, para nie ustaje w lansowaniu się na Instagramie i Facebooku. Oboje wciąż próbują zaistnieć jako "fit eksperci", mając nadzieję, że wreszcie będą się liczyć w sportowym światku. Niestety ich sposób posługiwania się językiem polskim i odpowiadanie na komentarze fanów bardziej budzą politowanie niż podziw. (Zobacz: "ZŁOTE MYŚLI" Deynn i jej chłopaka: "Wszyscy macie GÓNO POD WŁOSAMI! Ściewo trzeba szybko tępić!"). Mimo to znalazła się gazeta chętna wypromować "umysłową patologię". W najnowszym numerze Joya czytelnicy mogą zobaczyć "fit szafiarkę" w bluzce Gucci na okładce, a także przeczytać jej "intelektualny" wywiad, w którym zwierza się ze swoich największych marzeń, jakimi są "wizyta u Kuby Wojewódzkiego" i "zarabianie hajsu".
Daniel marzy o wizycie w programie Kuby Wojewódzkiego - przyznaje Marita. Ja chciałabym być tylko szczęśliwa, ale pracuję na to każdego dnia. Mieć zawsze Daniela obok, polecieć do Nowego Jorku i zarabiać dużo pieniędzy - nie boję się o tym głośno mówić, bo wiem, że tak będzie.
Marita odniosła się też do zarzutów fanów, którzy wytykają jej, że chodzi na siłownię w pełnym makijażu. Zdaniem blogerki, która osiągnęła już wystarczającą sławę i popularność, "zawsze musi dobrze wyglądać".
Lubię dobrze wyglądać - podkreśla fanka sztucznych ust i piersi. A teraz, gdy nie jestem już anonimowa, to muszę dobrze wyglądać.
Jak myślicie, Wojewódzki zlituje się i zaprosi ich na swoją kanapę?