Dwa lata temu w amerykańskim Missouri doszło do przerażającej zbrodni. Córka zadźgała nożem swoją 48-letnią matkę, Dee Dee Blanchard. Morderstwa dopuściła się Gypsy Rose Blanchard, która została właśnie bohaterką nowego filmu dokumentalnego stacji HBO.
Gypsy i jej matka przez lata uchodziły za kochający się duet, zwłaszcza, iż Dee Dee wykazywała się niezwykłą troskliwością: bliscy widzieli Gypsy jako chorą, niepełnosprawną dziewczynę poruszającą się na wózku i niezdolną do funkcjonowania bez pomocy swojej mamy. W rzeczywistości Gypsy przez cały ten czas była zdrową osobą, zaś jej matka cierpiała na Zespół Münchhausena - zaburzenie polegające na wywoływaniu objawów choroby zmuszających do hospitalizacji. Zazwyczaj syndrom ów dotyczy tylko osób na niego cierpiących, jednak w tym wypadku "fałszywą troską" kobietą obdarzyła swoją własną córkę.
Były nierozłączne. Wszystko robiły razem - mówi macocha Gypsy, Kristy Blanchard. Dee Dee często powtarzała, że ma nadzieję, że jeśli kiedykolwiek coś stanie się którejś z nich, ma nadzieję, że umrą obie na raz, bo jedna bez drugiej nie mogłaby funkcjonować.
14 czerwca 2015 roku na wspólnym facebookowym koncie matki i córki pojawił się porażający wpis. Suka jest martwa - to zdanie zwiastowało śmierć Dee Dee i zaprowadziło śledczych do Gypsy i jej chłopaka, którego poznała... na chrześcijańskim forum randkowym.
Gypsy i Nicholas Godejohn zostali oskarżeni o zabójstwo kobiety.
Mąż zmarłej i ojciec Gypsy został poinformowany przez swoją byłą żonę, że ich dziecko zachorowało poważnie już w trzecim miesiącu życia. Mężczyzna rozwiódł się z żoną jeszcze przed narodzinami Gypsy, czym tłumaczy ograniczony dostęp do wiedzy na temat realnego stanu zdrowia córki.
Matka Gypsy utrzymywała, że córka cierpi między innymi na białaczkę i zaburzenia psychiczne, dlatego Gypsy odbywała edukację domową od drugiej klasy szkoły podstawowej.
Naprawdę wierzyłem w to, że jest z nią coś nie tak - przekonuje Rod Blanchard, ojciec dziewczyny. Dee Dee była dobra w udawaniu i przekonywaniu.
Od czasu rozwodu z żoną mężczyzna próbował kontaktować się z córką telefonicznie, jednak jego była żona zapewniała go, że stan Gypsy ulega pogorszeniu.
Gdy dowiedziałem się o wszystkim, byłem zniesmaczony. Nie mogłem w to uwierzyć - mówi w rozmowie z dziennikarzem. Jestem w stanie zrozumieć, dlaczego moja córka ją zabiła. Zrobiłbym to samo.
Premierę filmu o Dee Dee i Gypsy zaplanowano na 15 maja.
