Jurek Owsiak często na swoim profilu na Facebooku komentuje bieżące wydarzenia lub zwraca się do partii rządzącej. Właśnie napisał list otwarty do Pawła Kukiza, w którym wspomina, jak razem walczyli o wolność słowa oraz prawo do wyrażania dowolnych poglądów. W długim wpisie nawiązuje do wydarzeń, do których doszło podczas ostatniej miesięcznicy smoleńskiej i manifestacji przeciwko partii Jarosława Kaczyńskiego.
Niewielką grupę uczestników miesięcznicy pod przewodnictwem prezesa przeszła po Krakowskim Przedmieściu ochraniana przez tłumy policjantów. Pochód z okazji uczczenia katastrofy w Smoleńsku próbowała zablokować grupa około 20 członków organizacji Obywatele RP. Między członkami kontrmanifestacji a funkcjonariuszami doszło do szarpaniny w wyniku, której zatrzymano w sumie cztery osoby. Sprawę skomentował Owsiak:
Wczoraj podczas miesięcznicy smoleńskiej spotkały się dwa pochody. Nie pierwszy raz, nawet w tym miejscu, do takich spotkań dochodziło, ale wczoraj byliśmy świadkami niemalże stanu wojennego. Policja nie przybyła w momencie, kiedy demonstracja była na miejscu, ale na wiele godzin wcześniej miejsce to obstawiła, a niektóre jej punkty wręcz blokowała.
Ty Paweł i ja pamiętamy taki pokaz siły jeszcze za PRL-u. Przejazdy taboru samochodowego, ogromne ilości milicji, która można powiedzieć, że wręcz odwrotnie – podsycała napięcie. I kiedy już przyszły godziny planowanych demonstracji, policja użyła siły wobec jej uczestników, którzy legalnie tam przebywali. To pytam się Paweł, o to biega? - zwraca się bezpośrednio do lidera partii Kukiz’15.
Dokładnie pamiętam jak za czasów PRLu podczas składania wieńców, a bardziej wiązanek kwiatów pod Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie 11 listopada zatrzymani - ci odważni, którzy podeszli pod sam pomnik - byli przedstawiani w mediach, wtedy jedynych, jako chuligani na utrzymaniu kapitalistycznych sił - dodaje. Byli wywlekani, aresztowani i każdy z nich dostał karę w trybie kolegium za wybryk, jeszcze raz to powtórzę – chuligański. Byłem, widziałem. Wiesz, że ani jedna ani druga demonstracja to nie są chuligani. To są wszyscy ludzie, którzy żyją w tym kraju, którzy maja prawo do swojego głosu, ale także prawo do szacunku i wysłuchania. Wczoraj jedni z nich byli po prostu wleczeni po ulicy – o to biega?
Myślicie, że Paweł Kukiz mu odpowie?
