Anna i Robert Lewandowscy na początku maja przywitali na świecie pierwsze dziecko, córkę Klarę. Choć oboje zapewniali, że chronią prywatność, a Ania zarzekała się że "nie chce wyskakiwać z lodówki", oboje pochwalili się na Instagramie zdjęciami z noworodkiem. Wydawać by się mogło, że sportsmenka korzysta z "urlopu macierzyńskiego" i skupia się przede wszystkim na wychowywaniu małej Klary, jednak wciąż jest aktywna w sieci promując zdrowy styl życia, a także swoją kolejną książkę - poradnik zdrowej mamy, gdzie pozuje na okładce z gołym, ciążowym brzuchem.
Przypomnijmy: Brzuch Lewandowskiej na okładce nowej KSIĄŻKI O CIĄŻY: "Porady dotyczące diety, aktywności fizycznej oraz opieki medycznej"
Jednak żona kapitana polskiej reprezentacji nie ogranicza się jedynie do wydawania książek, płyt treningowych i organizowania "healthy obozów". Ania dzięki popularności może liczyć na kolejne lukratywne kontrakty i stały przypływ gotówki z wpisów na Instagramie. Jak obliczyli eksperci marketingowi, Lewandowska przed ciążą za jeden post reklamowy mogła liczyć na zarobki rzędu od 8 do 20 tysięcy złotych. Jak się okazuje, po porodzie może wzbogacić się jeszcze bardziej, a za promowanie produktów na swoich profilach społecznościowych jej stawki są w stanie wzrosnąć nawet… dziesięciokrotnie!
Wartość jednego jej postu wzrośnie nawet dziesięciokrotnie - szacuje Michał Reda, analityk rynku produktów dla rodziców w magazynie Flesz.
Specjaliści od marketingu parentingowego zgodnie podkreślają, że Lewandowska ma teraz szansę zostać nie tylko ekspertką od zdrowego żywienia, ale i autorytetem dla innych matek, dzięki "kreowaniu trendów na rynku produktów dla dzieci". Przewidują, że w przyszłości założy własną markę.
Ludzie nie żałują pieniędzy na rzeczy dla dzieci - przyznała dr Anna Jupowicz-Ginalska, medioznawca. Nie zdziwię się więc, jeśli niebawem Polacy będą otulać swoje bobasy w kocyki takie jak ten, pod którym śpi mała Klara, i wozić je w wózkach tej marki, którą wybrali Lewandowscy.
Jeśli szacunki analityków się sprawdzą, Ania ma szansę zostać pierwszą polską "instagramową milionerką". Wszystko wskazuje na to, że celebrytka nie zamierza skupiać się wyłącznie na dziecku i planuje szybki powrót do "pracy", co potwierdzają jej znajomi.
Jest tak ambitna, że klasyczny urlop macierzyński w jej przypadku nie wchodzi w grę - ostrzegła we Fleszu koleżanka Ani.
Jak sądzicie, rekomendacja Lewandowskiej jest tym, co przekona polskich rodziców do sięgnięcia głębiej do kieszeni? Bo raczej nie będą to tanie produkty…
Przypomnijmy:Lewandowska chwali się "power śniadaniem"! "40 ZŁOTYCH ZA MISECZKĘ"?
Ania Lewandowska o maśle za 100 złotych: "To moja słabość"
