Avril Lavigne od kilkunastu lat z powodzeniem utrzymuje się w show biznesie i pomimo upływu lat nadal uznawana jest za idolkę nastolatków. Ona sama zresztą ani myśli zrezygnować z takiej roli i choć często wypomina jej się wiek - piosenkarka nie rezygnuje z kusych, młodzieżowych strojów.
Prywatnie 32-latka jest po jednym rozwodzie, a od dwóch lat w separacji z Chadem Kroegerem. Nie doczekała się jeszcze dzieci.
Tymczasem istnieje teoria, która mówi, że osoba, która występuje w mediach i żyje pod nazwiskiem Avril Lavigne, to w rzeczywistości... nie ona. Część fanów wokalistki twierdzi, że dokładnie 14 lat temu "prawdziwa Avril" zmarła i została zastąpiona sobowtórką o nazwisku Melissa Vandella.
Istnieją blogi, na których zamieszczane są zdjęcia mające być dowodem na prawdziwość tej teorii. Fani zauważają, że obecny wygląd, a zwłaszcza rysy twarzy, kształt nosa, pieprzyki oraz wzrost "obecnej Avril" różnią się od tej sprzed kilkunastu lat. Melissa ma być niższa od "oryginalnej" Avril o 3 centymetry. Fani utrzymują też, że ma nieco inny głos. Wśród "dowodów" znajdują się także analizy pisma piosenkarki oraz tytuły jej piosenek takie jak My Happy Ending, czy Nobody’s Home, mające świadczyć o tym, że Lavigne popełniła samobójstwo, bo nie radziła sobie z presją sławy, a management zatuszował tragedię, aby dalej czerpać zyski z artystki.
Avril Lavigne nie jest jedyną bohaterką tego typu teorii spiskowych. Istnieje całkiem duża społeczność fanów, którzy do dziś nie wierzą w śmierć 2Paca, Elvisa Presleya i Michaela Jacksona oraz twierdzą, że Miley Cyrus, Seleny Gomez i Paul McCartney również zostali zastąpieni sobowtórami.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Avril i te z początków jej kariery. Faktycznie widać tak wielką różnicę?