Problemy małżeńskie Kim Kardashaian i Kanye Westa już dawno wykroczyły poza scenariusz przygotowany na potrzeby rodzinnego reality show. Małżeństwo naprawdę się rozpada, a wciąż nieobliczalny muzyk, opętany manią wielkości przegrywającą z postępującym bankructwem, ponoć wyprowadził się z domu.
Już za tydzień Kim i Kanye będą obchodzić trzecią rocznicę ślubu i z tej okazji mają wspólne plany: spędzić ten dzień przynajmniej półtora tysiąca kilometrów od siebie. Według serwisu Heat być może "uczczą" jubileusz ostateczną decyzją o... rozwodzie
Teraz przeżywają najtrudniejsze momenty swojego małżeństwa - twierdzi źródło. Wszyscy się martwimy, że ich związek jest w totalnym kryzysie i że postanowią się rozstać. Kanye życiowo znalazł się w dziwnym miejscu, więc z radością przyjął opcję przerwy. Kim przekonała go, że to dla niego najlepsze rozwiązanie i pozwoliłoby mu pobyć na pewien czas z dala od mediów.
Zatroskana Kim jednak już się cieszy z odzyskanej swobody i najprawdopodobniej wcale nie zamierza już z niej rezygnować.
Myślę, że cieszy się wolnością i może robić to, na co ma ochotę. Wie, że Kanye jest za miastem, otoczony przez sprawdzoną ekipę - dodaje źródło.
Choć decyzja nikogo nie zaskoczy - wszak od początku roku Kim pojawiła się publicznie z mężem zaledwie cztery razy - rozpocznie jeden z najgłośniejszych rozwodów w show biznesie. Choć na razie para nie wypowiada się publicznie o swojej relacji, gdy dojdzie do kwestii podziału majątku (Kim) i długów (Kany'ego), a także opieki nad dwójką dzieci, powtórzyć się mogą najgorsze scenariusze, jakie znamy z historii choćby Johnny'ego Deppa czy Jolie i Pitta. Zresztą Kim już jest na to gotowa, jeszcze w zeszłym roku odwiedziła prawnika, eksperta od rozwodów.
Jak sądzicie, jeśli plotki się potwierdzą, czy Kim i Kanye rozstaną się "jako przyjaciele", czy czeka nas najbrudniejszy rozwód tego stulecia?