Pippa Middleton, siostra księżnej Kate, dość długo mogła cieszyć się spokojnym życiem w cieniu siostry będącej w centrum zainteresowania mediów z racji ślubu z księciem Williamem. Gdy tabloidy w końcu zwróciły na nią uwagę, 33-latka pojawiała się na łamach prasy także w kontekście skandali ze swoim udziałem - między innymi pamiętnej zakrapianej imprezy, podczas której Pippa tańczyła w staniku.
Później jednak siostra Kate zatrudniła specjalistę od wizerunku, który w pocie czoła pracował nad tym, żeby media zaczęły traktować ją bardziej poważnie. Od jakiegoś czasu widać efekty tych starań - Pippa "ustatkowała się" i zaręczyła z milionerem Jamesem Matthewsem, z którym bierze ślub w sobotę.
Z informacji, które wyciekły do mediów, można dowiedzieć się, że ważną rolę w ceremonii będą pełniły dzieci Kate i Williama - książę Jerzy i księżniczka Charlotte podadzą do ołtarza obrączki.
Sama uroczystość odbędzie się w Kościele Świętego Marka w Englefield, nieopodal rodzinnego domu Middletonów w Bucklebury, w którym zorganizowane będzie wesele. W ogromnym ogrodzie stanie potężny szklany namiot sprowadzony specjalnie z Belgii. Na tę okazję w ogrodzie stanie także luksusowa... przenośna toaleta z lustrami podłogowymi i wszelkimi udogodnieniami.
Wśród gości nie zabraknie oczywiście Williama i Kate, potwierdzono także przybycie Harry’ego, choć obecność Meghan Markle stoi pod znakiem zapytania. W roli drużby pana młodego pojawi się jego brat, gwiazdor reality show, Spencer Matthews.
Liczba gości ma nie przekroczyć 300 osób. Wiadomo też, że nie rozesłano zaproszeń do zagranicznych dygnitarzy ani arystokratów. Rola Kate w całej uroczystości ma się ponoć ograniczyć do wygłoszenia przemówienia.
Gdy twoja siostra jest przyszłą królową, to naturalne że chce się usunąć w cień i zrobić miejsce pannie młodej. Kate będzie na dalszym planie tak bardzo jak tylko się da - mówi informator magazynu People.
Nadal nie wiadomo, w jakiej sukni wystąpi panna młoda. Ma to być niespodzianka. Plotkuje się, że Pippa wybrała brytyjskiego projektanta Gilesa Deacona, jednak sam zainteresowany nie chciał skomentować tych doniesień.