Ponieważ Telewizja Polska nie zarabia tyle, co stacje komercyjne, a prezes Jacek Kurski nadal nie wie, jak zmusić obywateli do płacenia abonamentu na to, żeby mógł realizować swoje pomysły, TVP od miesięcy stawia na darmowy rozgłos - dzięki kolejnym kontrowersjom. Jedną z nich było praktyczne przemilczenie wielkiego sukcesu WOŚP-u i to do tego stopnia, że udzielającemu wywiad posłowi Arkadiuszowi Myrsze wymazano z kurtki charytatywną naklejkę serduszka.
Zapytany o sprawę Kurski zrobił aluzję do głośnej wpadki Myrchy, który wymieniając Trzech Króli powiedział, że byli to Kacper, Melchior i... Belzebub. To właśnie Belzebuba Kurski obciążył winą za cenzurowanie WOŚP-u i uznał sprawę za zamkniętą.
Choć dla Kurskiego zwalczanie politycznych przeciwników przy użyciu cenzury to temat na żarciki, sprawą zajęła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Odkąd radzie nie udało się usunąć Jacka ze stanowiska, nie musi się martwić o swoją pozycję, więc postanowił wystosować pismo, którym będzie mógł szybko zakończyć sprawę.
Myrcha opublikował właśnie tłumaczenia Kurskiego, które przedstawił KRRiT. Wrzucił na Twittera skan urzędowego pisma, w którym Kurski jednak musiał przyznać, że przy montażu nie pracował Belzebub. Wymijająco tłumaczył się... strachem przed "kryptoreklamą".
Doczekałem się!! Serduszko Wośp na kurtce jako "kryptoreklama", czyli wyjaśnienia TVP w sprawie jego wymazania w materiale tv - skomentował pismo Myrcha.
Choć jeszcze w styczniu prezes stacji zapewniał, że nikt w TVP nie dokonywał cenzury, teraz przyznał, że było zlecenie usunięcia znaku WOŚP-u:
Bezpośrednio po emisji materiału, będącego przedmiotem ww. pisma, w TVP wszczęto postępowanie wyjaśniające. W jego wyniku stwierdzono, że materiał z wymazaną plakietką powstał jako jedna z przygotowanych wersji montażowych, opracowana na wypadek uznania że materiał wyjściowy zawiera elementy promocji działań lub instytucji, mogącej nosić cechy kryptoreklamy - wyjaśniał Kurski. Do emisji przedmiotowego materiału doszło w wyniku pomyłki realizatora, który wybrał niewłaściwą wersję.
Telewizja Polska uznaje emocję materiału, będącego przedmiotem ww. pisma, za błąd ludzki, niemający charakteru złej woli. Osoby, biorące udział w realizacji materiału, zostały upomniane ustnie za brak dochowania należytej staranności przy pracy.
Kurski chyba przecenił reklamowy potencjał TVP. Konkurencyjna dla WOŚP-u akcja zorganizowana przez Antoniego Macierewicza, wspierana przez rządowe media, w ostatecznym bilansie przyniosła 348 tysięcy złotych... straty! Zobacz: Akcja PiS-u "wygrała" z WOŚP! Wydano 362.000, zebrano... 14 TYSIĘCY!